Usłyszała, że jest nielubiana. Mieli ją zwolnić dla dobra widzów
Małgorzata Wyszyńska rozwijała swoją dziennikarską karierę w zawrotnym tempie. Swego czasu stała się najbardziej rozpoznawalną reporterką Telewizji Polskiej. Niestety z TVP musiała się pożegnać w przykrych okolicznościach.
Małgorzata Wyszyńska karierę w telewizji rozpoczęła w 1997 roku. Trafiła wówczas do poznańskiego oddziału TVP, gdzie zajęła się prezentowaniem pogody. Szybko jednak dostrzeżono, że początkująca dziennikarka ma talent.
Później współpracowała m.in. z "Teleexpressem" i szybko zdobywała kolejne szczeble kariery. Do czasu. O tym, jak ją potraktowano, mówiła bez ogródek.
W 2006 roku po raz pierwszy pojawiła się w "Wiadomościach". Po czterech latach dostała wypowiedzenie
Pierwszy raz Wyszyńska poprowadziła "Teleexpress" w 1999 roku. Jego twarzą była do 2006 roku, który okazał się dla niej prawdziwym przełomem. Wówczas na kilka dobrych lat związała się z "Wiadomościami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2010 roku została zwolniona z Telewizji Polskiej. Głównym powodem miały być badania wizerunkowe TVP, w których dziennikarka rzekomo wypadła słabo. Sama podkreśliła, że tych badań nigdy nie widziała na własne oczy.
- Przyklejono mi łatkę niepopularnej, nielubianej dziennikarki (...). To osłabia moją pozycję na rynku - mówiła w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
To jednak nie koniec. Miała nie dostać żadnej odprawy, ani odszkodowania, choć obowiązywał ją zakaz pracy u konkurencji po zaprzestaniu współpracy z telewizją publiczną.
"Nie widzę żadnej możliwości współpracy"
Wyszyńska zgodziła się również na udzielenie komentarza w tej sprawie Plejadzie. W trakcie wywiadu podkreśliła, że po tym, jak została potraktowana przez TVP, nie widzi żadnych możliwości współpracy w przyszłości.
- To, co dzieje się teraz w "Wiadomościach", jest całkowicie sprzeczne z moją wizją i pojęciem dziennikarstwa. Nie po to przez ponad trzynaście lat zdobywałam szlify i doświadczenie dziennikarskie, by teraz sprzeniewierzać się wszystkiemu, czego mnie nauczono - komentowała w 2010 roku.
Dziennikarka odwołała się od decyzji TVP i jeszcze w październiku tego samego roku została szefową "Wiadomości". Zapowiadała, że chce sprawić, aby format był obiektywnym oraz rzetelnym źródłem informacji dla widzów. Od razu rozpoczęła zmiany kadrowe. Na stanowisku utrzymała się dwa lata.
W 2012 roku dowodzenie w Telewizji Polskiej przejął Juliusz Braun, a ona straciła pracę. Później Wyszyńska pisała dla "Gazety Wyborczej" oraz "Pressa". Współpracowała też regionalnymi mediami z Poznania, gdzie mieszkała. Do telewizji nie wróciła.
Znasz kobietę, której działania i zaangażowanie podziwiasz? Koniecznie zgłoś ją w naszym plebiscycie #Wszechmocne
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl