Utknęła na stacji w Warszawie. Apeluje do Trzaskowskiego
Aktywistka na rzecz osób z niepełnosprawnością oraz influencerka znana w sieci jako Anioł na Resorach pokazała ostatnio, jak wyglądała jej droga do lekarza. Przez popsutą windę na warszawskiej stacji, była zmuszona do obrania dłuższej trasy. Zaapelowała do Rafała Trzaskowskiego.
Bogumiła Siedlecka-Goślicka od lat działa w sieci jako "Anioł na resorach", pokazując, jak wygląda codzienność osób z niepełnosprawnością. Jej instagramowy profil obserwuje ponad 34,5 tys. internautów, którzy często nie mogą uwierzyć, z jak absurdalnymi sytuacjami muszą mierzyć się osoby na wózkach.
Ostatnio Bogumiła Siedlecka-Goślicka utknęła na jednej ze stacji w Warszawie. Powód? Winda była popsuta. To spowodowało, że kobieta nie dojechała na umówioną wizytę do specjalisty od leczenia bólu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Winda czeka na przetarg
Kobieta wracała od lekarza z Otwocka i chciała udać się na kolejną wizytę do specjalisty. Niestety jej dzień potoczył się zupełnie inaczej, niż tego oczekiwała. Influencerka wysiadła na stacji Stadion Narodowy, skąd nie mogła się wydostać. Okazało się, że na peronie jest tylko jedna winda i jest ona nieczynna z powodu awarii. Usterka nie została naprawiona, bo... czeka na przetarg.
"Wyobraź sobie, że wysiadasz z pociągu (skm1) na stacji Stadion Narodowy i? Nie możesz wydostać się, bo jedyna winda nie działa... są schody, ale jeździsz na wózku (160 kg + ty). Dzwonisz na numer podany na windzie, a pan mówi Ci, że winda nie działa, bo czeka na przetarg do napraw" - napisała influencerka na Instagramie.
Kobieta nie poddała się i zdecydowała, że wsiądzie w kolejny pociąg SKM. Następne stacje były jednak niedostępne, z kolei winda na Warszawie Zachodniej nie istnieje. "Anioł na resorach" dotarła aż na lotnisko Chopina, gdzie w ogóle nie planowała pojawiać się tego dnia.
- Przez tę awarię nie zdążyłam właśnie do lekarza, do kliniki leczenia bólu. Chce mi się śmiać i płakać jednocześnie. Byliśmy w Otwocku, a teraz jesteśmy na lotnisku, chociaż wcale nie chcieliśmy tu być. Mieliśmy być już dawno temu w szpitalu na Lindleya, a potem bardzo chcieliśmy być w domu - wyznała na filmiku.
Podróż powrotna zajęła influencerce prawie pięć godzin. W opublikowanym nagraniu Bogumiła Siedlecka-Goślicka przyznała, że do tej pory miała wrażenie, że Warszawa jest miastem przystosowanym dla osób z niepełnosprawnością, teraz jednak jest zdania, że stolica chce być dostosowana, jednak przed nią jeszcze długa droga.
Zaapelowała do Rafała Trzaskowskiego
Nieprzyjemna sytuacja sprawiła, że "Anioł na resorach" postanowiła nie tylko nagłośnić sprawę, ale także poprosić prezydenta Warszawy o przyjrzenie się sprawie niedziałającej windy oraz przystosowania miasta do osób starszych oraz z ograniczeniami ruchowymi.
- Panie Prezydencie, Rafale Trzaskowski w Warszawie żyje tak wiele osób z niepełnosprawnościami, starszych ludzi czy dzieci, które korzystają z wózków. Winda to nie luksus. Często to być albo nie być - napisała influencerka.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.