Blisko ludziUwaga! Nadchodzi konflikt

Uwaga! Nadchodzi konflikt

Konflikty w pracy nie należą do rzadkości. Są niemal wpisane w specyfikę każdej firmy i każdego zespołu. I co najważniejsze, nie muszą od razu oznaczać kryzysu.

Uwaga! Nadchodzi konflikt

07.05.2007 | aktual.: 28.05.2010 15:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Konflikty w pracy nie należą do rzadkości. Są niemal wpisane w specyfikę każdej firmy i każdego zespołu. I co najważniejsze, nie muszą od razu oznaczać kryzysu. Kreatywnie rozwiązane potrafią bowiem odświeżyć atmosferę pracy i wnieść dużo nowych pomysłów.

Konflikt wśród pracowników sam w sobie nie jest czymś negatywnym, czego należałoby unikać jak ognia. Konflikt przecież jest tak naprawdę konfrontacją dwu lub więcej sprzecznych punktów widzenia na dany temat. Odpowiednio rozwiązany może wzbogacić w nową wiedzę i doświadczenia wszystkie osoby w nim uczestniczące. Przemilczany, zignorowany lub co gorsza zbagatelizowany może obrócić się przeciwko pracownikom i przynieść ze sobą bardzo niepożądane konsekwencje.

Po pierwsze rozmowa

Konflikt dla wielu osób kojarzy się z czymś negatywnym – żarliwą kłótnią, w której emocje biorą górę nad rozsądkiem. Jednak konflikt – szczególnie w pracy – jest tak naprawdę zjawiskiem naturalnym, gdyż wynika najczęściej z obcowania ze sobą ludzi o różnej kulturze, przekonaniach, wartościach i przyzwyczajeniach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Najczęstszym bodaj źródłem konfliktu w pracy – czy to w małej kilkuosobowej firmie, czy w dużej korporacji – jest zazwyczaj brak prawidłowej komunikacji między ludźmi ze sobą pracującymi. Wielu z nas, skupionych na sobie, swoich problemach i swoich racjach często nie umie otworzyć się na inne stanowiska.
W relacjach w pracy, tak jak zresztą i w życiu osobistym, najważniejsza jest bowiem rozmowa.
Konflikt bierze się właśnie z nieumiejętności skupienia na rozmówcy, aktywnego słuchania i co chyba najgroźniejsze – nieumiejętności asertywnego wyrażania własnego zdania.

Ile razy podczas rozmów z szefem czy kolegami z pracy, powstrzymujemy się przed wyrażeniem własnej opinie – często sprzecznej ze zdaniem ogółu? Jak często zdarza nam się mówić „tak”, kiedy chcielibyśmy powiedzieć „nie”? Jak często przyjmujemy na siebie dodatkowe obowiązki, zostajemy po godzinach, wykonujemy pracę za innych bez piśnięcia nawet słówkiem?

Tak właśnie zaczyna się konflikt. Bardzo często narasta najpierw w nas samych, czujemy się niedowartościowani, niesłusznie ocenieni lub wykorzystani. Zwykle na tym etapie jeszcze nie protestujemy, ale powoli rośnie w nas zmęczenie, a nawet frustracja, która prędzej czy później zacznie być zauważalna przez współpracowników i często będzie miała wpływ na relacje z nimi.

Innego rodzaju konflikty interpersonalne biorą się ze zwykłych nieporozumień. Nie zrozumieliśmy dokładnie polecenia szefa, błędnie zinterpretowaliśmy jego wypowiedź czy po prostu zbyt pochopnie wydaliśmy opinię o pracy któregoś z kolegów. Zamiast zapytać o więcej informacji, wyjaśnić wątpliwości, każda ze stron odchodzi z rozmowy z odmiennym punktem widzenia na ten sam temat. Dopóki pewne kwestie nie zostaną wypowiedziane głośno, nieporozumienie, a wraz z nim konflikt, będą narastać i w efekcie mogą przynieść niepomyślne konsekwencje zarówno dla jakości i przebiegu pracy, jak i dla samych pracowników.

Wszystkie konflikty w zespole są ważne. Zarówno te między podwładnym, a szefem, jak i te między pracownikami. Niezależnie jednak od tego, kogo bezpośrednio dotyczą, powinny dotykać spraw merytorycznie związanych z pracą, nie zaś osobistych niesnasek czy sporów personalnych. W zespole każdy z pracowników jest inny i wnosi inną jakość i wartość do zespołu. Jedni pracują powoli, ale bardzo dokładnie – dlatego też powinni otrzymywać zadania, które nie wymagają pracy pod presją czasu, ale za to muszą być wykonane bardzo wnikliwie. Z kolei ci z dużym temperamentem, ruchliwością i rozpierającą ich energią powinni być przydzielani do zadań, w których mogą świetnie wykorzystać swoje predyspozycje, a energię przekuć na sukces zawodowy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Niespełnienie w pracy, często wynikające z niedopasowania osobowości pracownika do powierzanych mu zadań bardzo często kończy się konfliktem, który dla pracownika nierzadko oznacza odejście z pracy w poszukiwaniu właściwego miejsca do samorealizacji.

Po drugie kompromis

Nie ma jednak konfliktów, który nie można złagodzić, wyjaśnić i rozwiązać. O wszystkim jednak trzeba rozmawiać otwarcie i bez agresji. Jeśli zamiast poprosić szefa o szczerą rozmowę, będziemy po kątach przeklinać swoje obowiązki, sytuacja nie zmieni się, a wszyscy nasi współpracownicy włącznie z szefem i tak będą widzieli, co się z nami dzieje. Co gorsza, szef otrzymując od nas zamiast jasnego komunikatu, impulsywne reakcje, może błędnie zinterpretować nasze zachowanie i źle ocenić sytuację.

W rozwiązywaniu konfliktów najważniejsza jest rozmowa i oddzielanie ludzi od problemu. Często przecież nie chcemy rozwiązać konfliktu, dlatego że obawiamy się konfrontacji, reakcji szefa czy kolegi na nasz stanowczy punkt widzenia. W ten sposób wpadamy w spiralę, która sprawia, że problemy i nieporozumienia narastają.

Konfliktów nie można bowiem tłamsić i ignorować. Trzeba potraktować je jak kolejne kreatywne zadanie do wykonania i stawić im czoła.

Najwięcej uda się osiągnąć poprzez kompromis i współpracę. W sytuacji, kiedy założymy, że zawsze można znaleźć rozwiązanie, z pewnością uda nam się pozbyć konfliktu jak uwierającej pary butów. A można to zrobić tylko w sytuacji bezpośredniej rozmowy osób trwających w konflikcie. Należy ją przeprowadzić w łagodnej, nieagresywnej atmosferze. Wysłuchać argumentów wszystkich stron, powstrzymać się od krytyki i wydawania opinii. Warto otwarcie i z taktem powiedzieć, co „nam leży na żołądku”, czego nie akceptujemy, co budzi w nas stres i frustracje i najlepiej od razu wyjść z propozycją rozwiązania takiej sytuacji. Być może wprowadzenie zaproponowanego rozwiązania zajmie trochę czasu, to jednak taka rozmowa będzie nieocenionym krokiem milowym w trwającym konflikcie.

Kiedy emocje opadną, a atmosfera wróci do normy, może okazać się, że zapałamy nowym entuzjazmem do swojej pracy i sympatią do współpracowników. Wspólnie przebyte zawodowe pagórki wzmacniają więzi między pracownikami i dodają całemu zespołowi siły. Im więcej konfliktów uda nam się tak pokojowo rozwiązać, tym mniej ich się będzie pojawiać w przyszłości.

A co robić, by ich unikać?

Przede wszystkim należy ustalić jasne reguły gry, procedury postępowania i czytelny podział obowiązków i zadań. Zawsze wyrażać wątpliwość lub brak akceptacji, by wspólnie przedyskutować problem i osiągnąć kompromis. Po prostu trzeba rozmawiać!

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Komentarze (0)