FitnessUważaj na odświeżacze powietrza...

Uważaj na odświeżacze powietrza...

Kobiety stosujące w domu duże ilości odświeżaczy powietrza i preparatów zwalczających pleśnie częściej chorują na raka piersi niż panie korzystające z tych produktów oszczędniej - informuje pismo "Environmental Health".

Uważaj na odświeżacze powietrza...
Źródło zdjęć: © sxc.hu

21.07.2010 | aktual.: 21.07.2010 15:58

Kobiety stosujące w domu duże ilości odświeżaczy powietrza i preparatów zwalczających pleśnie częściej chorują na raka piersi niż panie korzystające z tych produktów oszczędniej - informuje pismo "Environmental Health". Naukowcy z Instytutu Silent Spring w Newton oraz Uniwersytetu Bostońskiego (stan Massachusetts) doszli do takich wniosków po przeprowadzeniu wywiadów telefonicznych z 787 kobietami chorymi na raka piersi oraz 721 zdrowymi paniami.

Uczestniczki badania pytano o korzystanie z różnych środków czystości, jak odświeżacze powietrza w kostkach i w rozpylaczu, preparaty do czyszczenia powierzchni domowych i kuchenek, środki zwalczające pleśnie oraz o stosowanie w domu i w gospodarstwie 10 różnych pestycydów, w tym zwalczających owady.

Zebrano też dane na temat znanych lub domniemanych czynników ryzyka raka piersi, jak: obciążenia rodzinne, wiek wystąpienia pierwszej i ostatniej miesiączki, wiek podczas pierwszego porodu, palenie tytoniu, picie alkoholu, stosowanie hormonów, aktywność fizyczna, masa ciała i inne. Panie wypowiadały się również na temat swoich przekonań odnośnie przyczyn rozwoju tego nowotworu, takich jak czynniki dziedziczne, dieta, zanieczyszczenia powietrza i wody oraz posiadanie dzieci i karmienie piersią.

Okazało się, że kobiety stosujące największe ilości odświeżaczy powietrza i preparatów na pleśnie chorowały na raka piersi dwukrotnie częściej niż panie z grupy używającej tych środków najmniej. Pestycydy nie miały wpływu na wzrost ryzyka raka piersi, z wyjątkiem środków owadobójczych, które zwiększały je o połowę.

Według autorów pracy zaobserwowana zależność ma dobre wytłumaczenie biologiczne. Z wcześniejszych badań wynika bowiem, że niektóre składniki odświeżaczy powietrza i preparatów na pleśnie mają działanie rakotwórcze (np. obecne w odświeżaczach benzen i styren, albo terpeny, które mogą wchodzić w reakcję z ozonem tworząc rakotwórczy formaldehyd) lub zakłócają gospodarkę hormonalną, oddziałując na wzrost komórek sutka (np. alkilowane fenole i ftalany ze środków przeciw pleśniom, podobnie jak ftalany i syntetyczne piżmo z odświeżaczy.

Słabą stroną tych badań jest to, że dane na temat stosowania środków czystości były oparte na wspomnieniach kobiet. Analiza wykazała, że pacjentki z rakiem piersi przekonane o silnym wpływie chemikaliów na rozwój tego nowotworu przyznawały się też do stosowania większej ilości środków czystości.

Jak tłumaczą naukowcy, z jednej strony może to być efekt tego, że po zdiagnozowaniu raka kobiety mogą poszukiwać wyjaśnienia przyczyn choroby i dokładniej przypominać sobie zużycie preparatów chemicznych w przeszłości, a nawet je zawyżać. Nie można jednak wykluczyć, że pacjentki, które w przeszłości często korzystały z tych produktów, a później zachorowały na raka piersi wyrobiły sobie silne przekonanie na temat przyczyn jego rozwoju.

Autorzy pracy konkludują, że ponieważ teoretycznie ekspozycja na powszechnie stosowane środki czystości może być przyczyną raka piersi, zaobserwowana przez nich zależność powinna być poddana dalszej weryfikacji. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (3)