Uzależnienie od słodyczy. Jak się od niego uwolnić?
Od cukru można się uzależnić. To nałóg nie tylko psychiczny, objawiający się ochotą na ciastko, batona lub lody. Ale także fizyczny – organizm domaga się coraz więcej słodyczy.
05.12.2014 | aktual.: 10.12.2014 09:19
Od cukru można się uzależnić. Podobno równie mocno, jak od kokainy. Tak twierdzą lekarze z USA i żądają, by chronić przed nim podobnie jak przed papierosami i alkoholem. Słodycze powodują nałóg nie tylko psychiczny, objawiający się ochotą na batona lub lody, ale także fizyczny – organizm domaga się ich coraz więcej.
Cukier okazuje się dla naszego organizmu nie mniej narkotyczny niż kokaina. Obie substancje podobnie oddziałują na nasz mózg i powodują podwyższenie poziomu serotoniny i dopaminy, czyli hormonów wywołujących uczucie szczęścia i pobudzenie. Organizm z czasem przyzwyczaja się jednak do pierwszych dawek i kolejne takie uczucie daje tylko dawka większa. Wtedy zaczyna się uzależnienie. Tak działają narkotyki i tak samo oddziaływać maja słodycze.
- Cukier powoduje skok stężenia glukozy. Wtedy organizm wypuszcza do krwi dużą ilość insuliny, żeby ją zneutralizować. Po wyrzucie insuliny, poziom glukozy gwałtownie spada, a to powoduje ponowne uczucie głodu i ochotę na coś słodkiego – wyjaśnia Jan Poniecki, doradca żywieniowy z GuiltFree.pl.
O uzależnieniu psychicznym mówimy wtedy, gdy organizm jest przyzwyczajony do otrzymywania słodkości, np. zawsze po obiedzie, nawet wówczas, gdy jesteśmy już najedzeni.
- To uzależnienie nie jest uwarunkowane tym, co się dzieje we krwi, a więc nie ma związku z poziomem cukru. Wiąże się natomiast z ośrodkiem nagrody w mózgu, który domaga się przyjemności – mówi Poniecki.
Jak walczyć z nałogiem fizycznym?
W pokonaniu uzależnienia fizycznego pomóc może przejście na dietę niskowęglowodanową. Z jadłospisu należy wyeliminować cukry, mąki i ziarna, a zamiast nich wprowadzić produkty zawierające mało węglowodanów.
Inny sposób, to jedzenie potraw o niskim indeksie glikemicznym, które wchłaniają się powoli. Dzięki temu poziom glukozy we krwi będzie wzrastał wolno, a my dłużej będziemy czuli się syci.
- Wybierajmy produkty pełnoziarniste. Łączmy je z produktami bogatymi w białko (nabiał, mięso, jaja) i nie zapominajmy o odrobinie tłuszczu, ponieważ spożywanie tłuszczu razem z węglowodanami obniża ich indeks glikemiczny – zaleca.
Jak pokonać uzależnienie psychiczne?
Aby je przezwyciężyć, należy zastąpić przyjemność, jaką wywołuje cukier, czymś innym, co lubimy. Warto też odłożyć pomysł na „słodkie małe co nieco” na później, np. po wykonaniu jakiejś czynności, a gdy nadejdzie już wyznaczony czas na przekąskę, sprawdzić, czy nadal mamy na nią ochotę. Jeśli tak, sięgnijmy po coś słodkiego, co nie zawiera cukru. Mogą to być np. batony słodzone najmniej kontrowersyjnymi słodzikami, takimi jak stewia, ksylitol czy maltitol.
- Do walki z uzależnieniem psychicznym można użyć produktów niskokalorycznych. Chodzi tu tylko o zaspokojenie potrzeby nagrody, a więc wystarczy, że posiłek będzie pyszny. Sprawdzą się tutaj różne produkty z kategorii „zero kalorii”, takie jak słodkie galaretki, napoje, dipy czy syropy do kawy – mówi Jan Poniecki.
Gdy już wygramy z cukrem
Załóżmy, że udało nam się już pokonać uzależnienie od cukru. Pojawia się wtedy pytanie, czy należy wówczas zmienić sposób odżywiania, czy też pozostać przy tym, który sprawdził się podczas walki z uzależnieniem.
- Na pewno należy zachować zdrowy rozsądek – przestrzega doradca żywieniowy - Nie można próbować się najeść produktami „zero kalorii”, gdy jesteśmy głodni. Organizm wyczuje słodki smak, a to wystarczy do wydzielenia insuliny. Glukoza do krwi nie dotrze, a ta, która jeszcze była we krwi, zostanie zneutralizowana. Skończy się to jeszcze większym głodem – wyjaśnia.
Dlatego proponuje, aby na stałe wypracować sobie zwyczaj reagowania na głód produktami kalorycznymi z małą zawartością węglowodanów lub tymi o niskim indeksie glikemicznym. Produkty „zero kalorii” można natomiast spożywać wtedy, gdy chcemy tylko zaspokoić potrzebę zjedzenia czegoś słodkiego przed snem lub dla poprawy humoru. Wtedy można się skusić np. na gorącą czekoladę light, która może mieć nie więcej niż 40 kcal.
(gabi), kobieta.wp.pl