Violetta Villas skradła serce Andrzeja Wajdy. Później dała mu kosza
Kiedy 50 lat temu Violetta Villas zagrała rolę mecenasowej Tylskiej w filmie "Dzięcioł", oczarowała Andrzeja Wajdę. Choć film był nazywany "najgorszym filmem PRL-u", reżyser zupełnie stracił głowę dla Villas i wstawił się za dziełem debiutującego kolegi, gdy cenzura chciała zablokować premierę filmu.
Violetta Villas i Andrzej Wajda poznali się, gdy gwiazda wróciła ze Stanów Zjednoczonych. Występowała tam w towarzystwie największych sław. Jej charyzma i niepowtarzalność sprawiły, że pod koniec lat 60. cieszyła się popularnością w całej Polsce. Fani oszaleli na jej punkcie. Wracając do kraju, wiedziała, że drogi jej i Wajdy muszą się spleść. Chciała, by reżyser nakręcił o niej film.
"Z Ameryki przywiozłam ze sobą rękopis mej autobiograficznej powieści 'Nie wstydzę się swoich łez'. Wajda zainteresował się nią jako materiałem do filmu" – opowiadała później, kiedy pytano ją o relacje z kultowym reżyserem.
Andrzej Wajda miał wielkie plany wobec Villas
Andrzej Wajda miał jednak inny plan na współpracę z diwą. Zaproponował jej rolę Lucy Zuckerowej w filmie "Ziemia obiecana". Villas od razu się zgodziła. Niestety współpraca nie układała się pomyślnie. Ognisty temperament gwiazdy i jej wygórowane żądania sprawiły, że musieli odbyć poważną rozmowę.
Umówili się w kawiarni. Violetta Villas dotarła na miejsce białym mercedesem, lekko spóźniona. Zaparkowała samochód nieopodal i weszła do lokalu. Ubrana była w białe futro. Nie sposób było jej nie zauważyć. Wajda utwierdził się w przekonaniu o jej wyjątkowości. Jednak czar szybko prysł, bo diwa oznajmiła reżyserowi, że jeśli ma wystąpić w "Ziemi Obiecanej", to musi samodzielnie uszyć sobie stroje. Gdy na to nie przystał, po prostu wyszła z kawiarni. I już nigdy więcej się nie spotkali, choć wysłała reżyserowi list z przeprosinami. Pisała też, że nie ma dnia, w którym nie myślałaby o nim.
Wajda nie dał się zwieść po raz kolejny. Już nigdy jej nie wybaczył. W ten sposób zakończyła się kariera aktorska Violetty Villas.