W domowym kurzu roi się od mikrobów
Osiadający w naszych domach kurz zawiera tysiące gatunków grzybów i bakterii, nie ma jednak powodu do obaw.
28.08.2015 | aktual.: 25.10.2018 10:09
Osiadający w naszych domach kurz zawiera tysiące gatunków grzybów i bakterii, nie ma jednak powodu do obaw - informuje pismo "Proceedings of the Royal Society B”.
Zespół doktora Noaha Fierera z amerykańskiej uczelni w Boulder dokonał genetycznej analizy próbek kurzu zebranego i przesłanego przez ochotników z 1200 amerykańskich gospodarstw domowych. Kurz pochodził z górnej części futryny nad drzwiami - miejsca często pomijanego podczas porządków.
Naukowcy znaleźli 9000 różnych gatunków mikroorganizmów, w tym 2000 gatunków mikroskopijnych grzybów (głównie Aspergillus, Penicillium, Alternaria oraz Fusarium). To, jakie gatunki występowały w danym domu, zależało od lokalizacji budynku, zamieszkujących go osób oraz obecności zwierząt domowych.
Większość grzybów trafia do domów dzięki zarodnikom obecnym na ubraniach lub z powietrzem wpadającym przez drzwi i okna. Bakterie - na przykład gronkowce i paciorkowce w dużej części pochodzą z ludzkiej skóry, ale na przykład Bacteroides i Faecalibacterium mają związek z kałem. W lokalach zamieszkanych przez mężczyzn przeważały gatunki bakterii, których mniej było w mieszkaniach kobiet i odwrotnie.
Szczególnie duży wpływ na domowy mikrokosmos - większy niż lokalizacja - mają zwierzęta domowe.
Badanie jest częścią obywatelskiego projektu naukowego "The Wild Life of Our Homes", co można przetłumaczyć jako "Dzika przyroda naszych domów". Dalsze badania mają dokładniej wyjaśnić ewentualny wpływ mikroorganizmów na ludzkie zdrowie.
- Choć niektóre mikroorganizmy mogą powodować choroby czy alergię, większość jest nieszkodliwa, a niektóre mogą nawet oddziaływać korzystnie na mieszkańców. Otaczają nas bakterie - takie po prostu jest życie - przyznają badacze.
(PAP), pmw/ krf/