Blisko ludzi"W moim związku jest ta trzecia: konsola". Mężczyźni, którzy wolą grać niż spędzać czas z ukochanymi

"W moim związku jest ta trzecia: konsola". Mężczyźni, którzy wolą grać niż spędzać czas z ukochanymi

Gry na konsolach są jedną z najpopularniejszych form spędzania wolnego czasu. W kultowym już "Fortnite" rywalizuje ze sobą ponad 350 milionów użytkowników na całym świecie. Nie wszystkim to się jednak podoba. - Stosuję szantaż, jak on za dużo gra, to ja odmawiam mu seksu - mówi pani Weronika.

"W moim związku jest ta trzecia: konsola". Mężczyźni, którzy wolą grać niż spędzać czas z ukochanymi
"W moim związku jest ta trzecia: konsola". Mężczyźni, którzy wolą grać niż spędzać czas z ukochanymi
Źródło zdjęć: © Getty Images | praetorianphoto
Marta Kutkowska

19.10.2021 16:18

Gry to nie tylko hobby, to prawdziwy styl życia. Kolejne edycje uwielbianych produkcji jak "Wiedźmin" czy "Fifa" są wyczekiwane jak najgorętsze hollywoodzkie premiery. Niektórym paniom trudno jest zaakceptować, że ich partner każdą wolną chwilę spędza w wirtualnym świecie.

- W związku każdy powinien mieć przestrzeń dla siebie. Ale warto też ustalić zasady. Jeśli partner nie wywiązuje się ze zobowiązań, bo za dużo gra, trzeba z nim szczerze porozmawiać - mówi w rozmowie z WP Dorota Minta, psycholożka i psychoterapeutka zajmująca się między innymi terapią par.

"On uważa, że przesadzam"

Na jednym z forów kobiecych Neela pożaliła się internautom, że czuje się w związku zaniedbywana. Winna? Konsola.

"W tygodniu on pracuje, a po pracy, czyli mniej więcej o godzinie 17:00, wraca do domu i gra. W ciągu dnia nie mamy za wiele kontaktu, bo wiadomo - pracujemy. Popołudniami i wieczorami też jest problem, bo on wiecznie gra. Gdy piszę do niego, to często długo czekam na odpowiedź, która jest "na odwal się". Oczywiście początek znajomości tak nie wyglądał. Mieliśmy dużo kontaktu, dużo pisaliśmy, dzwoniliśmy do siebie. Przez to, co robi, czuję się zaniedbywana, mimo iż spędzamy ze sobą całe weekendy i wtedy on odpuszcza granie. Nie mam problemu z tym, że lubi grać. Ale na tym cierpi nasza relacja. Jak mam to zmienić?" - napisała.

Rady były różne. Część forowiczek doradzało "strzelenie klasycznego focha", inne podpowiadały, żeby poszukała pasji dla siebie. Podobnego zdania jest psycholożka.

- W każdym związku jest potrzebna odrobina osobności. Niektóre dziewczyny, zwłaszcza młode, mają poczucie, że ten facet będzie z nimi całą dobę, wyłączając pracę. Uważają, że facet nie powinien mieć swojej pasji, tylko poświęcać czas ich relacji. I to jest, mówiąc wprost, złe - komentuje terapeutka.

Małżeńskie gierki

Partnerki graczy nie zawsze zwracają się o pomoc na forum internetowym. Czasem stosują klasyczne, kobiece zagrywki.

- Mój chłopak uwielbia grać w "Fifę", kupił za ciężkie pieniądze najnowszą konsolę i wielki telewizor. Zrobiłam mu z tego powodu niejedną awanturę, bo nie mogłam zrozumieć, dlaczego wolał zainwestować w taki sprzęt, zamiast we wspólne wakacje. Postawił jednak na swoim i się zaczęło. Marcin uwielbia szpanować przed znajomymi, więc zaczął na gry zapraszać znajomych do domu. Im się spodobało i zaczęli przychodzić regularnie. Raz na jakiś czas spoko, ale zdarzało się, że wpadali w tygodniu i siedzieli do rana. Gdy zwracałam mu uwagę, mówił, że się czepiam. Dlatego, gdy on chce się kochać, mówię, że teraz to ja chcę się zająć swoim hobby, czyli czytaniem, a on się czepia. Teraz bardziej liczy się z moim zdaniem - mówi Weronika z rozmowie z WP.

Dorota Minta uważa, że to jest fatalny pomysł. - Gorzej nie można, bo to znaczy, że seks nie jest dla niej przyjemnością, tylko środkiem płatniczym. Trzeba mówić wprost: "grasz za dużo, grasz za późno, to mi przeszkadza". I starać się znaleźć kompromis.

- Mówię, że o tej i o tej idziemy na zakupy i ma być gotowy, a jak to zrobi, to nie moja sprawa. Sprząta, gotuje, ogarnia, to czemu mam mu zabraniać? Jego znajomy wstaje godzinę wcześniej by pograć, bo ma dwójkę dzieci i zwyczajnie nie ma kiedy. Uważam, że takie podejście jest sprawiedliwe - mówi z kolei Joanna.

Gra o małżeństwo

W 2018 r. brytyjski portal "Divorce Online" podał zaskakująca informację. Z ich badania wynikało, że aż 5 proc. par rozstaje się z powodu nadmiarowego grania jednego z partnerów w gry na konsolach czy komputerach. "Oddalił się nawet od swojego 11- letniego syna, a na moje uwagi reaguje agresywnie i nie rozumie, że ma problem. Proponowałam mu poradę psychologa, ale on uważa, że to ja powinnam się tam udać" - pisze na kobiecym forum Marta.

Dorota Minta przyznaje, że do jej gabinetu także trafiają pary, których problemy zaczęły się od gier właśnie. - Zaczyna się od tego, że mężczyzna lub kobieta, bo tak też się zdarza, zaniedbuje życie towarzyskie, kładzie się późno do łóżka, zawala rzeczy w pracy. I tu powinna nam się zapalić lampka ostrzegawcza. Czy to jeszcze hobby, czy już uzależnienie? Pamiętajmy, że gry uzależniają tak samo, jak alkohol czy hazard. Jeśli mamy podejrzenia, że nasz partner ma problem, warto udać się z nim do poradni leczenia uzależnień - mówi Dorota Minta.

Gra zespołowa

Psychoterapeutka proponuje także, żeby zainteresować się hobby naszego partnera, nawet jeśli wydaje nam się ono odległe od osobistych pasji.

- Samo wyjście z taką inicjatywą, próba zrozumienia jego świata, na pewno zostanie doceniona. Poza tym dziewczyny same grają coraz aktywniej, a wspólna pasja może partnerów zbliżyć do siebie - przekonuje ekspertka.

Rzeczywiście, gdy zapytałam znajome dziewczyny, czy nie przeszkadza im, że ich facet gra na konsoli, odpowiadają: "przecież gram z nim!". - Lubię jak mój chłopak gra, sama gram, więc nie widzę w tym żadnego problemu. Cieszę się, że mamy wspólną rozrywkę i czuję, że mam idealny związek. W żadnym wypadku nie zabraniam grania, bo wiem, że ma z tego frajdę. Albo gramy razem i mamy fun, albo gramy osobno, ja na PS4, a mój na kompie lub odwrotnie - mówi pani Paula.

Pani Daria ma jeszcze bardziej optymistyczne wnioski. - Mnie nigdy nie przeszkadzało, że mój facet gra, ważne, żeby spędzał też czas ze mną czas i pomagał w domu. Przez niego i ja zaczęłam grać i wydaje mi się, że dzięki temu nawet poprawiły się nam relacje - podsumowuje dziewczyna.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Drogie użytkowniczki, mamy dla Was otwartą rekrutację do testowania kosmetyków marki Ziaja. Jeśli macie ochotę dostać zestaw kosmetyków i sprawdzić, jak działają, zgłoszenia zbierane są tutaj

Komentarze (225)