W pogoni za świątecznymi prezentami. Praktyczne rady

Co roku obiecujemy sobie, że nie popadniemy w gorączkę przedświątecznych zakupów. Że przemyślimy sprawę wcześniej i zaplanujemy prezenty tak, by na twarzy każdego obdarowanego zagościł uśmiech. Dzięki kilku prostym rozwiązaniom sprawimy, że tym razem tak właśnie będzie!

W pogoni za świątecznymi prezentami. Praktyczne rady
Źródło zdjęć: © iStock.com
Michał Leszczyński

12.12.2017 15:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Święta są dla nas okresem, w którym mamy okazję odpocząć od codziennej bieganiny i spotkać się w rodzinnym gronie. Jak bardzo tego potrzebujemy, orientujemy się często dopiero wtedy, kiedy widzimy już z oddali majaczącą na horyzoncie gwiazdę zdobiącą czubek choinki.

W tym objawieniu zwykle czai się jednak mała pułapka. Szukając prezentów dla naszych bliskich oraz rodziny, czasami stresujemy się bardziej niż na co dzień w pracy. Brak pomysłów, czas ucieka – na naszych czołach występuje pot. A gdziekolwiek pójdziemy, spotykamy na swojej drodze ludzi tak samo zestresowanych jak my.

Co zrobić, by zadowolić na święta obdarowanych i przy okazji nie zwariować? Może zacznijmy od tego, czego robić nie warto:
• Kupować ozdobnych, zajmujących dużo miejsca prezentów. Ryzykujemy nie tylko, że nie trafimy w czyiś gust. Taki podarunek może być dla obdarowanych po prostu kłopotem.
• Stawiać na ilość zamiast jakości. Obdarowany może pomyśleć, że chcemy na nim oszczędzić… albo go przytłoczyć.
• Darować zwierzęta bez wcześniejszych ustaleń. To jest dopiero kłopot dla obdarowanego! Nawet jeśli ma warunki do trzymania zwierząt w domu, niekoniecznie może chcieć gościć pod swoim dachem nowego domownika.
• Wybrać prezent, który odnosi się bezpośrednio do jakiejś przywary obdarowanego. Odkurzacz, okulary czy poradnik radzenia sobie ze stresem – to bardzo praktyczne podarki. Wszyscy jednak wolimy, by na święta widziano nas od tej lepszej strony.
• Kupować przedmioty, które podobają się tylko nam. Akurat święta są momentem, kiedy powinniśmy myśleć o innych, a nie o sobie. Na kupienie wymarzonych kolczyków albo instrumentu, na którym zawsze chcieliśmy grać, przyjdzie lepsza pora.

Dobrze, wiemy już czego nie robić. Teraz przyszła pora na rozwiązania, które pomogą nam posunąć się naprzód w poszukiwaniu prezentów.

• Słuchajmy naszych bliskich! Przez cały rok wysyłają nam świadome bądź nieświadome sygnały, co chcieliby dostać w prezencie. Jeśli nie potrafimy sobie przypomnieć podobnych sugestii w chwili zakupów, to jest to znak, że spędzamy z bliskimi mało czasu.
• Planujmy. Oszczędzimy sobie dużo czasu, jeśli przed wybraniem się na łowy prezentowe, wykonamy listę rzeczy do kupienia. Unikniemy wtedy stania w długich kolejkach oraz cofania się po zapomniane prezenty.
• Korzystajmy z internetu. Zamiast jechać prezenty, może lepiej nich one przybędą do nas. Rosnąca popularność sklepów internetowych tylko potwierdza wygodę podobnych zakupów. Jeśli zaś nie lubimy czekać, możemy przy pomocy stron www wielu firm sprawdzić dostępność poszukiwanego przez nas produktu w konkretnych sklepach.
• Włóżmy w przygotowanie prezentów trochę wysiłku. Nasi bliscy bardziej niż z ceny podarku, będą zadowoleni z atencji, którą im okazaliśmy. Starajmy się nie myśleć przy tym stereotypami. Panie docenią przyrządy do treningu czy GPS do samochodu, tak samo jak panowie mogą potrzebować garnków do kuchni bądź ekskluzywnych perfum.
• Konsultujmy prezenty dla dzieci z ich rodzicami. Po pierwsze upewnimy się w ten sposób, że nie "dublujemy" zakupionego już podarunku. Po drugie – rodzice mogą nam zdradzić ewentualne przeciwwskazania zdrowotne dla niektórych prezentów dla swoich pociech.
• Jeśli wszystko inne zawiedzie, wybierzmy voucher. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać pójściem na łatwiznę. Jednak jeśli wiemy, że obdarowana osoba lubi daną markę, możemy jej zrobić bardzo przyjemną niespodziankę.
• Rozwiązujmy problemy. Często nasi najbliżsi chcą zmienić nawyki czy spróbować czegoś nowego. Może warto zastanowić się, czy nie lepszym pomysłem niż kolejna książka byłoby zachęcenie rodziców do sportu, zmiany diety. A może nawet do przekonania zatwardziałego palacza, że jego nałóg może być mniej szkodliwy dla zdrowia? Oryginalnym prezentem jest na pewno wykupienia karnetu na siłownię, zestawu diety pudełkowej czy systemu podgrzewania tytoniu IQOS. Warto pamiętać, że prezent to często świetna motywacja do zmian!

Na koniec pozostaje jeszcze jedna rada dotycząca zakupów poprzedzających święta Bożego Narodzenia. Brzmi ona krótko: zwolnijmy! Bardziej niż prezenty, wszyscy uczestnicy wigilijnej kolacji będą pamiętać jej atmosferę. Nie róbmy im więc niespodziewanego prezentu w postaci bycia kłębkiem nerwów.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (19)