Przyznała, że choruje. Bez tabletek nie może żyć
Katarzyna Dowbor w poniedziałkowym wydaniu "Pytania na śniadanie" otworzyła się na osobisty temat. Dziennikarka w przeszłości przeszła poważną operację, a obecnie codziennie musi brać tabletki.
Katarzyna Dowbor przez ponad dekadę prowadziła program "Nasz nowy dom". Po zmianach w stacji Polsatu i rewolucjach w Telewizji Polskiej dziennikarka wróciła do TVP, gdzie obecnie jest jedną z prowadzących formatu "Pytanie na śniadanie".
18 marca, podczas poniedziałkowego wydania śniadaniówki, prezenterka wraz z drugim prowadzącym, Filipem Antonowiczem oraz gośćmi programu, poruszyła temat choroby tarczycy. W pewnym momencie 65-latka pozwoliła sobie na szczere wyznanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Dowbor opowiedziała o swojej chorobie
W pewnym momencie prezenterka postanowiła podzielić się z telewidzami informacją o przebytej chorobie.
- Ja się państwu przyznam, że nie mam tarczycy, bo też chorowałam. W końcu lekarze podjęli decyzję, żeby tę tarczycę po prostu zastąpić tabletkami. Ja te tabletki biorę codziennie. Można się do tego przyzwyczaić, nie jest to wielki problem - powiedziała na antenie.
Niestety dziennikarka nie poznała swoich dziadków i nie mogła dowiedzieć się, czy w rodzinie występowały przypadki podobnych chorób.
- Siła nawyku. Bardzo endokrynolodzy pytali, czy w rodzinie był problem tarczycy, bo jest to jednak choroba dziedziczna. Ja twierdziłam, że nie, ponieważ nie poznałam moich babć ani dziadków - dodała Katarzyna Dowbor.
U dziennikarki wiele lat temu wykryto chorobę autoimmunologiczną
Kilka lat temu prezenterka ujawniła, że zmaga się z poważną chorobą autoimmunologiczną Gravesa-Basedowa. Ta dolegliwość może prowadzić do stanu nadczynności tarczycy, co objawia się nadmierną ilością hormonów tarczycy we krwi. Osoby dotknięte tą chorobą doświadczają różnorodnych objawów, takich jak utrata wagi czy osłabienie.
Katarzyna Dowbor niechętnie porusza ten swojej choroby. U dziennikarki objawem schorzenia był wytrzeszcz jednego z oczu. W 2018 roku przeszła operację usunięcia tarczycy.
- Było to okraszone z mojej strony ryzykiem i strachem. Po operacji mój organizm bardzo się uspokoił. Wcześniej ciężko było mi nawet wstawać. Nagminnie przez wiele lat miałam stan zapalny tarczycy, a, jak wiadomo, ona rządzi całym organizmem. Borykałam się ze wszystkimi typowymi objawami chorej tarczycy - wyznała w rozmowie z Plejadą.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.