W wypadku uległ paraliżowi. Na własnym ślubie nagle… stanął na nogi
To jedna z takich historii, o których trudno zapomnieć. Kiedy dwudziestokilkuletni mężczyzna został sparaliżowany od pasa w dół, był przekonany, że jego życie właśnie się skończyło. Wkrótce potem James stanął na ślubnym kobiercu na własnych nogach.
17.07.2017 | aktual.: 18.07.2017 09:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Życiowe plany pokrzyżował mu własny wieczór kawalerski. Mężczyzna razem z kolegami zaplanował wyjazd na Majorkę. Zaledwie dwie godziny po lądowaniu, kiedy razem z kolegami brodzili w krystalicznie czystej wodzie sięgającej zaledwie do kolan, James poślizgnął się i uderzył głową o dno. Z pomocą pospieszyli mu koledzy, dzięki którym mężczyzna nie utonął. James był świadomy, jako doświadczony strażak instruował przyjaciół, jak mają go ułożyć na piasku, żeby unieruchomić kręgosłup.
Michaela poleciała na Majorkę, jak tylko dostała wiadomość o wypadku. – Od razu wiedzieliśmy, co oznacza ten wypadek – wyznała dziewczyna, która nie opuszczała narzeczonego. Dwudziestodziewięciolatek, sprawny fizycznie strażak, doznał urazu kręgosłupa i usłyszał wyrok – już nigdy nie będzie chodzić.
Pozbierał się chyba tylko ze względu na swoją narzeczoną. Wkrótce mieli wziąć ślub, ale ze względu na wypadek trzeba było go odłożyć. Kiedy dochodził do siebie po wypadku, James przez cały czas czuł wsparcie i miłość ze strony ukochanej. Postanowił sobie, że podczas ślubu zaskoczy ją i stanie na własnych nogach.
Niestety, to nie jest opowieść o nagłym ozdrowieniu, o tym, że stał się cud i pan młody mógł o własnych siłach zatańczyć z kochaną kobietą pierwszy taniec. A jednak w czasie ceremonii wydarzyło się coś magicznego. Przy pomocy przyjaciół i rodziny młody mężczyzna stanął na nogi na czas wygłaszania małżeńskiej przysięgi. Panna młoda i wszyscy obecni nie kryli łez. Stelaż, na którym wsparł się James, pomógł mu również podczas tańca z ukochaną.
– To był najpiękniejszy dzień w moim życiu – powiedział James w rozmowie z "Daily Mail". – To, że miałem miłość swojego życia u boku, dało mi siłę, by zrobić to, na co lekarze nie dawali mi szans – wyznał.
James i Michaela poznali się w 2012 roku, dwa lata później Michael oświadczył się dziewczynie podczas ich wspólnego wypadu do Disneylandu w Orlando. Para miała się pobrać w 2016 roku. Jednak z powodu wypadku ślub został przesunięty.
– Mimo wszystko staram się myśleć pozytywnie i nie porzucam myśli, że pewnego dnia znów będę chodzić. Jeśli tylko istnieje cień szansy, uda mi się – wyznaje sparaliżowany strażak.