Choroba wyniszcza jego organizm. "Nigdy nie daje oznak wcześniej"
Paweł Stasiak wystąpił w Opolu i w szczerym wywiadzie wrócił do trudnych momentów swojej drogi zawodowej. Opowiedział też o stanie swojego zdrowia. - Ta choroba z pewnością wyniszcza organizm - mówi na temat zdiagnozowanej u niego neuroboreliozy.
Paweł Stasiak to jeden z najbardziej rozpoznawalnych wokalistów polskiej sceny muzycznej lat 80. i 90. Popularność zdobył jako frontman zespołu Papa Dance, który przebojami takimi jak "Naj story" czy "O-la-la" podbił serca nastolatek. Dziś działa pod szyldem Papa D i wciąż koncertuje po całej Polsce.
Papa D na scenie
14 czerwca 2025 roku Paweł Stasiak wraz z zespołem Papa D wystąpił podczas koncertu "Zróbmy więc prywatkę" w Opolu. Wokalista przyznał, że czuje się w tym miejscu jak w domu. - Za każdym razem, jak tu jesteśmy, to wracają wspomnienia, a tych wspomnień mamy sporo. Jesteśmy już tu ósmy raz, więc nie czujemy się nieswojo. Doskonale czujemy to miejsce - mówił w rozmowie z Pomponikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paweł Stasiak: "Fanki pisały w listach, że mam z nimi dzieci"
Stasiak w rozmowie wrócił także do początków kariery zespołu Papa Dance. Jak podkreślił, początki nie były łatwe, a zespół nie od razu zyskał sympatię środowiska muzycznego. - To jest naturalne. Gdybym ja był branżą, to też bym miał do nas różnego rodzaju problemy. Znikąd pojawia się wykonawca, jeszcze nieopierzony, a już wygrywa wszystko. Inni musieli poświęcić więcej czasu, by wzbić się na taki poziom. Po paru latach branża się do nas przyzwyczaiła i mieliśmy bardzo dobre kontakty. Tak jest do dziś - przyznał.
Błędna diagnoza i wyniszczająca choroba
W tej samej rozmowie wokalista poruszył także temat swojego zdrowia. Początkowo lekarze zdiagnozowali u niego chorobę Parkinsona, jednak po wielu badaniach okazało się, że cierpi na neuroboreliozę. To poważna choroba neurologiczna wywołana przez bakterie Borrelia, które dostają się do organizmu w wyniku ukąszenia przez zakażonego kleszcza.
- Mój stan zdrowia to sinusoida. To jest taka zdradliwa choroba, która nigdy nie daje oznak wcześniej i nie wiemy, kiedy wpłynie gorzej na organizm. Jednego dnia może być cudownie, a drugi dzień będzie słaby - mówił Paweł Stasiak w rozmowie z Pomponikiem.
Mimo zmagań z chorobą Paweł Stasiak nie rezygnuje z koncertów i wciąż pozostaje aktywny zawodowo. - Daję sobie radę z tym wszystkim, nie przeszkadza mi to w wykonywaniu mojego zawodu i to jest dla mnie najważniejsze. To jednak nie odeszło totalnie i muszę z tym żyć. Ta choroba z pewnością wyniszcza organizm. Trzeba się nauczyć z tym żyć i o tym nie myśleć - podsumował muzyk w wywiadzie.