Blisko ludziWeronika Rosati komentuje sytuację z Kongresu Kobiet. "Nie będę milczeć"

Weronika Rosati komentuje sytuację z Kongresu Kobiet. "Nie będę milczeć"

Weronika Rosati postanowiła wypowiedzieć się na temat tego, co wydarzyło się na ostatnim Kongresie Kobiet. Opublikowała długi post, w którym wyraziła swoje zdanie.

Weronika Rosati komentuje sytuację z Kongresu Kobiet. "Nie będę milczeć"
Źródło zdjęć: © ONS.pl

24.09.2019 | aktual.: 24.09.2019 19:12

Weronika Rosati pojawiła się na piątkowym Kongresie Kobiet. Gdy aktorka przemawiała, nagle jej wypowiedź przerwała kobieta, która wyznała publicznie, że także ma dziecko z byłym partnerem Rosati, warszawskim ortopedą Robertem Śmigielskim. Jak mówiła, aktorka psychicznie zniszczyła jej córkę, ponieważ ta "publicznie prała brudy". "Operujecie tu stereotypami. Co da opowiadanie, że mężczyźni są źli, a kobiety dobre? Współczuję pani byłemu partnerowi. To się nazywa wtórna wiktymizacja. Ta pani chce, żebym to ja wstydziła się, że jestem ofiarą" – mówiła kobieta.

Weronika Rosati – komentarz

Rosati postanowiła odpowiedzieć na tę sytuację i opublikowała długi post na swoim koncie na Instagramie. "Jest mi przykro, że przemoc, której ja bezpośrednio doświadczyłam, zraniła znacznie szerszy krąg osób. I że kolejne warstwy sytuacji rodzinnej mojego byłego partnera odkrywam w takich okolicznościach" – napisała Rosati.

Następnie aktorka starała się wytłumaczyć całą sytuację oraz stanowczo wyrazić swoją opinię na temat swojego byłego partnera i przemocy, której była ofiarą. "Nie pozwolę jednak na przerzucenie na mnie odpowiedzialności za czyny sprawcy i nie będę milczeć. Bliskich mojego byłego partnera krzywdzą jego zawstydzające zachowania, a nie to, że nie są dalej ukrywane" – kontynuowała swój wpis.

Na końcu aktorka napisała ważne słowa, w których stara się przekonać wszystkich do tego, że nie warto pozostawać biernym w sytuacji, gdy widzimy, że ktoś może być ofiarą przemocy fizycznej, psychicznej lub finansowej.
"Apeluję do wszystkich – przestańmy dawać ciała. Jeżeli podejrzewasz, że osoba w twoim otoczeniu jest ofiarą przemocy – udziel jej wsparcia, nie oceniaj, stwórz bezpieczne środowisko do wyjścia z piekła, w które zmienił się jej dom. Za przemoc powinien odpowiadać wyłącznie sprawca przemocy, a nie jego ofiary czy bliscy" – tłumaczyła Weronika Rosati.

Przypominamy, że aktorka wyznała w marcu, że była ofiara przemocy domowej. Jak wyznała, Robert Śmigielski znęcał się nad nią finansowo, psychicznie i fizycznie. Od tego czasu Weronika Rosati stara się wspierać wszystkie kobiety, które były w podobnej sytuacji, wszystko wskazuje jednak na to, że nie będzie to dla aktorki łatwe zadanie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (13)