Wizyta Trumpa dobiegła końca. Światowe media rozpisują się o proteście "Podręcznych"
Najważniejsze punkty wizyty amerykańskiego prezydenta w Polsce nie umknęły uwadze zagranicznych mediów. Wśród nich znalazł się kolejny, niefortunny dla Donalda Trumpa uścisk dłoni (a raczej jego brak) oraz powitanie, jakie zgotowały mu polskie kobiety w przebraniach Podręcznych.
Do protestu w strojach Podręcznych, czyli bohaterek dystopijnej książki Margaret Atwood "Opowieść Podręcznej" i serialu o tym samym tytule, opowiadających o uprzedmiotowieniu kobiet, przed wizytą amerykańskiego prezydenta namawiała Partia Razem. Zdaniem jej członków Trump zasłużył sobie na takie powitanie, ponieważ znany jest ze swoich seksistowskich wypowiedzi. Uczestniczki manifestacji chciały w ten sposób zaprotestować przeciwko ograniczaniu praw kobiet.
Protest rzeczywiście się odbył, co odnotowały nie tylko polskie, ale i światowe media. "Trump jedzie do Polski i jest witany przed kobiety przebrane za Podręczne" – zawiadamia brytyjski Huffington Post. "Był witany przez tłum zwolenników oraz garść protestujących, przepranych za Podręczne".
"Polski protest odbył się na Placu Krasińskich, gdzie zebrało się sporo zwolenników Trumpa, by go powitać. Pojawiła się też spora grupa, która chciała zaprotestować przeciwko wizycie prezydenta Trumpa. Większość z tych osób była ubrana zwyczajnie. Niektóre trzymały plakaty z napisami "Dumb Trump" ("głupi Trump") i "Trump not welcome" ("Trump niemile widziany")" – kontynuuje relację brytyjski portal. Dodaje też, że wśród kilkunastu osób w przebraniach podręcznych był przynajmniej jeden mężczyzna.
The Guardian z kolei pisze o "niewielkim, lewicowym proteście", który zakłócił uroczystości związane z wizytą amerykańskiego prezydenta w Polsce. Portal dodaje, że wiele osób, które było życzliwie nastawionych do Donalda Trumpa, podczas spotkania wyrażało swoje niezadowolenie. "Większa część Placu Krasińskich (…) była zajęta przez siedzenia dla VIP-ów, media i strefy bezpieczeństwa. Przez to wielu zwolenników Trumpa, którzy przyjechali do Warszawy z prowincji autobusami, być może bardzo wcześnie rano, musiało tłoczyć się na sąsiadujących z placem ulicach" – pisze The Guardian.
"Demonstrujące porwały swoje białe czepki, nazywając Trumpa seksistą i człowiekiem, który naprawdę zagraża Ziemi", relacjonuje z kolei Hollywood Reporter i zwraca uwagę na krążące po Twitterze nagranie pod tytułem "We will never become handmaids! We won't allow it!" ("Nigdy nie staniemy się Podręcznymi. Nie pozwolimy na to").
Amerykańskie media podkreślają związek pomiędzy polskim protestem i tymi, które w ostatnim czasie miały miejsce w Stanach Zjednoczonych. "Kobiety w długich, czerwonych szatach i białych czepkach (…) w ostatnich miesiącach są widywane coraz częściej. Od Teksasu po Kalifornię, a nawet Waszyngton, kobiety przebierają się za Podręczne, żeby zaprotestować przeciwko ograniczaniu ich praw związanych z planowaniem ciąży i opieką medyczną przez administrację Trumpa" – wyjaśnia Huffington Post.
Dwie pierwsze damy