Włożyła buty, które wyglądały jak spodnie. Pomysł nie wszystkim się spodobał
Jeśli myślisz, że w temacie skórzanych kozaków widziałaś już wszystko, to czeka cię niespodzianka. Czy miła? To już kwestia względna. Kasia Sokołowska coraz śmielej poczyna sobie w modzie, ale tym razem trudno oderwać wzrok od butów, które wsunęła na nogi reżyserka pokazów.
Pamiętasz buty naszych mam z lat 80., które wówczas nazywano "saszki"? Ich charakterystyczną cechą była luźna, swobodna i miękko opadająca cholewka. A w związku z tym, że moda zatacza koło, co chwila przywracając do łask zapomniane trendy – w tym sezonie kozaki z marszczoną cholewką powracają na kobiece stopy.
Projektanci lansują modele retro, jakby wyrwane z dawnych czasów. Ale również modyfikują wspomniany trend i adaptują marszczone cholewki do wysokich wymagań współczesnej klientki, która nie chce sięgać po relikty przeszłości w stosunku 1:1. W tym Kasi Sokołowskiej, która pokazała się w butach, jakich jeszcze nie widziałyśmy.
Czerń wyrywa się z ram klasyki
Postawiła na czarny total look. Ale dzięki kolorystycznej powściągliwości, pozwoliła sobie na szaleństwo z formą. Włożyła długi i przeskalowany płaszcz do ziemi, który aktualnie podbija listy najmodniejszych trendów tej jesieni. Szyję przewiązała apaszką, a całość uzupełniła uniwersalną bazą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: "Slip dress" idzie w odstawkę? Spójrzcie na jej kreację
Kasia Sokołowska to miłośniczka nieszablonowego stylu, dlatego też wybrała się na targi Warsaw Home, publikując w sieci zdjęcia wśród designerskich projektów i opatrując je hashtagiem #kasiabezobcasów. Jednak nawet kolorowe, nowoczesne, wnętrzarskie dzieła sztuki nie zdołały przebić butów, które skupiły na sobie całą uwagę.
Włożyła buty, które wyglądały jak spodnie
Jedni piszą, że buty Sokołowskiej to "makabra", a inni zachwycają się stylizacją gwiazdy, która z branżą fashion związana jest od wielu lat. Dlatego też na jej modowe wybory nie należy patrzeć przypadkowo, ponieważ Kasia Sokołowskiej zawsze świadoma jest tego, co prezentuje na sobie. Niemniej jednak, buty ekspertki podzieliły fanów. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć.
Cholewki kozaków przypominały nogawki spuszczonych spodni, które swobodnie i nonszalancko marszczyły się na łydce. Złudzenie podkręcał srebrny guzik, szlufka, a nawet imitacja kieszeni. Trzeba przyznać, że buty Sokołowskiej mały w sobie to "coś".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl