Włożyła sznurowaną sukienkę. Szczyt kiczu czy gorący trend?

Ania Wyszkoni już nie przypomina subtelnej i romantycznej wokalistki, którą prezentowała na scenie, będąc członkinią zespołu Łzy. Teraz chętnie pokazuje "pazura", odkrywa swoją drapieżną stronę, eksperymentuje z odważnymi trendami, a nawet balansuje na granicy dobrego stylu. Czasem ryzyko jej się opłaca, a innym razem zalicza modową wpadkę. Jak było tym razem? Sama zobacz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj także: Ania Wyszkoni lubi błyszczeć. Tak wystąpiła na koncercie

"Petarda" - komentowali fani pod postem. Trudno się nie zgodzić. Sukienka została zaprojektowana z myślą, aby robić piorunujące wrażenie. Anna Wyszkoni włożyła ją na sesję zdjęciową, zamkniętą w biało-czarnych kadrach.

Długa kreacja lśniła jak kula dyskotekowa. Cekiny w połączeniu z czernią tworzyły wokół siebie atmosferę stylu glamour. Ale to byłoby na tyle w kwestii klasycznej elegancji.

Oryginalne wiązania na dekolcie, a także biegnące wzdłuż nóg i bioder przypominały fragmenty rozprutego materiału, które ręka amatora próbowała zszyć czarną i grubą nicią. Owe rozcięcia i sznurowania to oczywiście zamierzony i modny zabieg, któremu ulega wiele gwiazd.

Tym sposobem eleganckie cekiny, jakby wyrwane z szafy diwy Hollywood, stworzyły oryginalną kompozycję z nieco prowokacyjnym detalem w postaci sznurka. Wieczorowy szyk nie jest już tak oczywisty, a coraz częściej zostaje przełamany mocnym butem, jak jak w przypadku stylizacji Anny Wyszkoni.

Kiedyś nie do pomyślenia było, aby gruba i traktorowa podeszwa, którą zaprezentowała artystka, weszła na scenę w towarzystwie cekinowej sukienki. Ale moda lubi przełamywać konwenanse i otwierać dotąd zamknięte drzwi.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl