Wpis PiS‑u na Twitterze zaskoczył internautów. "Wy nie radzicie sobie z niczym"
Na oficjalnym Twitterze partii PiS pojawiła się informacja o uroczystym podpisaniu pierwszej umowy w ramach programu wsparcia rozwoju cyfrowego dzieci z rodzin byłych pracowników PGR. Relacja zdawana w social mediach mocno zaskoczyła internautów.
Przymusowa zdalna edukacja nie była łatwa zarówno dla nauczycieli, jak i dzieci oraz nauczycieli. Na oficjalnym Twitterze partii Prawo i Sprawiedliwość pojawiła się informacja o tym, że już wkrótce nadejdzie większa pomoc dla części obywateli, aby w przypadku kolejnego przejścia na zdalną edukację wspomóc polski system edukacji. Słowa, które miał podczas pierwszego uroczystego spotkania powiedział premier Mateusz Morawiecki, wywołały ogromną dyskusję.
Premier o nauce zdalnej w czasie pandemii. Internauci nie kryją oburzenia
Mateusz Morawiecki wraz z przedstawicielami rządu pojawił się w Zatorach, gdzie podpisano wspomnianą umowę w ramach grantowego projektu "Wsparcie dzieci z rodzin popegeerowskich w rozwoju cyfrowym - granty PPGR". Inicjatywa jest finansowana ze środków Unii Europejskiej.
- Przez dwa lata poradziliśmy sobie z prowadzeniem edukacji w czasie pandemii. Zapewniliśmy sprzęt, Internet dla szkół, dzieci, młodzieży i nauczycieli - miał powiedzieć podczas uroczystości Mateusz Morawiecki.
Przekazana informacja wywołała burzę w sieci - wiele osób, w tym nauczycieli, rodziców oraz samych uczniów, nie kryło, że słowa premiera daleko mijają się z rzeczywistością.
Internauci o wypowiedzi premiera. Padły mocne słowa
Wśród komentujących trudno znaleźć pozytywne wrażenia. Większość bowiem zwraca uwagę na to, że premier przypisuje rządowi coś, o co zmuszeni byli zadbać sami rodzice oraz nauczyciele.
"Nauczyciele prowadzili zajęcia na swoich komputerach, rodzice mający dwójkę i więcej dzieci musieli sami sobie radzić i kupować laptopy. Jaki internet zapewnili, skoro to rodzice sami musieli ogarnąć, tak samo jak nauczyciele …";
"To nauczyciele sobie poradzili z nauczaniem zdalnym! Bez wsparcia i sprzętu, pracując na własnych komputerach, bez dedykowanego oprogramowania i poświęcając ogrom czasu i pracy, aby uzyskać jakieś wymierne efekty!!!";
"Wy sobie poradziliście z prowadzeniem zajęć?! Wy nie radzicie sobie z niczym! A dyrektorów i nauczycieli, którzy to ogarnęli własną tytaniczną pracą "nagrodziliście" obniżką pensji - po raz pierwszy w historii, w historycznie traumatycznych czasach" - czytamy wśród licznych wypowiedzi użytkowników Twittera.
Nie brakło również wypowiedzi rodziców, którzy podkreślali, że również organizowali wszystko, od sprzętu po internet, na własną rękę. Często uczniowie z wielodzietnych rodzin korzystali wspólnie z jednego komputera, aby uczestniczyć w lekcjach. Według doniesień tych osób żadna z nich przez ostatnie lata nie otrzymała pomocy ze strony rządu.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!