Wskoczyła w garnitur XXXL. Tym razem przesadziła
Chociaż sam pomysł był dobry, to teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Garnitur zdominował Anię Wyszkoni. Widać ubranie, a nie osobę, która je nosi.
Projektanci wypuszczają na wybiegi modelki ubrane w stylizacjach "na cebulkę", prześcigając się z kolegami po fachu w liczbie dozwolonych warstw. Odwracają zasady gry i przedłużają zarówno nogawki, które suną po ziemi, jak i rękawy, które kryją kobiece dłonie. Co więcej, bawią się rozmiarem XXL i kuszą, aby poeksperymentować z modą oversize, która ostatnio zyskuje jeszcze jeden przedrostek "over".
Ale to, co sprawdza się na wybiegach, sesjach zdjęciowych do znanych magazynów i na długich sylwetkach modelek sięgających 180 cm wzrostu, nie zawsze ma przełożenie w rzeczywistości. Przykład? Złoty garnitur Anny Wyszkoni, który przyćmił artystkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oversize – trudny trend, który pokochał świat mody
Trudny, przeskalowany i "zdekonstruowany" fason ubrania można obronić na dwa sposoby. Po pierwsze, długą sylwetką i wyrazistą urodą, która równoważny mocny design. Drugim wariantem jest siła charakteru, która także ma niebagatelne znaczenie w świecie mody.
Sama świadomość noszenia kreacji nieco przerysowanej i ocierającej się o kicz, jest wyczuwalna i pozwala oddzielić modowych ekspertów od amatorów. A uzupełniona odpowiednimi dodatkami lub ich brakiem, jak również makijażem, fryzurą, mową ciała i wyrazem twarzy – tworzy opowieść, wiarygodną lub nie.
Garnitur XXXL nie zdał egzaminu
Anna Wyszkoni postawiła na złoty garnitur o przeskalowanej formie. Luźna marynarka sięgała długością niemalże kolan, a szerokie i marszczone nogawki spodni ciągnęły się po ziemi, przysłaniając całe obuwie.
Ciemna bluzka pod spodem nie była złym wyborem, ponieważ współczesny połysk kocha towarzystwo matowej bawełny i wełny. Ale wymieniony na jasny, zdecydowanie dodałby lekkości sylwetce, której proporcje wyraźnie zaburzył (zbyt) duży garnitur.
Okazuje się, że nie wszystko, co modne, jest dla nas korzystne. I tym sposobem ponownie nasuwa się myśl, że modę należy dostosowywać do siebie, a nigdy nie odwrotnie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl