Blisko ludziWspółczuje kobietom w ciąży. Ona już wie, co je czeka

Współczuje kobietom w ciąży. Ona już wie, co je czeka

Była najszczęśliwszą kobietą na świecie. Do czasu, aż nie urodziła. - Syn ma dopiero 4 miesiące a ja mam dość...po prostu już nie wyrabiam. Czasem nam ochotę uciec gdzieś albo rzucić się z okna - pisze kobieta.

Współczuje kobietom w ciąży. Ona już wie, co je czeka
Źródło zdjęć: © 123RF
Agata Porażka

31.07.2019 14:30

Zawsze pragnęła dziecka i chciała mieć co najmniej trójkę. O swojego syna starali się kilka miesięcy i gdy okazało się, że jest w ciąży, nie posiadała się ze szczęścia. Do czasu, aż dziecko przyszło na świat.

"Jestem chyba po prostu bardzo słaba psychicznie i macierzyństwo mnie przerosło" - żali się kobieta na forum portalu Kafeteria. "Kiedy dziecko po całym dniu marudzenia i płaczu w końcu zaśnie, płacze mężowi w ramię, a on pociesza, że z każdym miesiącem będzie lepiej... No nie sądzę. Z zazdrością słucham, jak inne mamy mówią, jakie to ich dzieci grzeczne, jak to przesypiają w nocy po 6 godzin, jak ładnie się bawią i gaworzą. A u mnie ciągły ryk".

Matka-zombie

Matka twierdzi, że dziecku nic nie odpowiada. W nocy budzi się pod dwóch godzinach i następuje walka o ponowny sen. A zanim uda jej się położyć spać, już jest ranek.

"Chodzę jak zombie... Dlatego widząc kobietę w ciąży, współczuję jej, bo ona jeszcze nie wie, co ją czeka. Mam ochotę się za nią modlić, żeby była silniejsza psychicznie, niż ja i żeby dziecko dało jej cieszyć się macierzyństwem. Pewnie zaraz będzie krytyka, jaką jestem okropna matką i że sama chciałam. Cóż, może znajdzie się jakaś mama, która ma tak samo".

"Zawsze wyrastają z problemów"

Zmęczonej matce odpowiedziała inna, która zmagała się z podobnym problemem. Według niej chodzi o to, że dziecko nie czuje matki w pobliżu i dlatego budzi się w środku nocy.

"Pewnie każesz dziecku spać w łóżeczku i stąd ten ryk" - pisze kobieta. "Kup dostawkę, jak dziecko poczuje, że z nim śpisz, to będziesz miała noce, jak te kobiety. Miałam taki problem jak ty".

Okazało się jednak, że zmęczona matka ma już dostawkę. Nie daje ona wiele, bo dziecko musi być przytulone do piersi. Kolejna osoba przyznała, że miała identyczną sytuację - i nic nie była w stanie zrobić. Po pewnym czasie jednak to minęło.

"Będzie dobrze" - pisze internautka. "To minie. Zobaczysz, ze będzie lepiej i przyjdą dni, kiedy z uśmiechem będziesz wspominać ten najgorszy okres, mogąc spokojnie cieszyć się macierzyństwem. Dzieci są różne, niektóre niemal bezobsługowe, inne tak dają rodzicom w kość, że Ci popamiętają do końca życia. Ostatecznie zawsze jednak wyrastają z problemów, jakie opisywałaś".

Wygląda na to, że jedyne co pozostało zmęczonej matce, to przetrwać.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Prześlijcie nam swoje historie przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)