Wstrząsająca historia pani Kazimiery. Kobieta pojechała na pielgrzymkę i nie wróciła
Kilka dni temu minęło 6 lat od zaginięcia 79-letniej kobiety. Zrozpaczona rodzina poszukuje swojej mamy i babci.
02.10.2018 | aktual.: 02.10.2018 13:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Strona na Facebooku "Zaginieni przed laty" udostępniła historię pani Kazimiery Zaremby, która 29 września 2012 roku pojechała na pielgrzymkę do Wilna z grupą i przewodnikiem.
Zorganizowana wycieczka zakładała zwiedzanie Wilna, w szczególności Ostrej Bramy. Jednym z punktów wycieczki było uczestnictwo w nabożeństwie, podczas którego seniorka wyszła. Zniknięcia początkowo nikt nie zauważył. Pielgrzymi zorientowali się dopiero po mszy. Opiekun pielgrzymów zadzwonił do pani Kazimiery, ale telefon odebrała jej córka. Okazało się, że seniorka zostawiła telefon w rodzinnym Bełchatowie.
Jak podaje serwis "Zaginieni przed laty", autokar odjechał po 15 minutach. Z zapisu monitoringu widać, że seniorka szukała pomocy na parkingu. Policja zarejestrowała także zdjęcia ze stacji benzynowej, na której widać jej postać. Później nikt już jej nie widział.
Sprawa została umorzona i nikt nie poniósł konsekwencji za zaistniałą sytuację. Pani Kazimiera w tym roku kończy 85 lat. Kobieta została pozostawiona sama sobie ponad 600 km od domu. Bliscy szukali seniorki na własną rękę. Zawiadomili litewskie media oraz polskich duchownych mieszkających w stolicy Litwy. Poszukiwania okazały się nieskuteczne i do dzisiaj nie wiadomo, co stało się z kobietą.
"Zaginieni przed laty" apelują: "Jeśli ktokolwiek z Państwa był w tym samym czasie w Wilnie i wie coś o zaginionej, prosimy o kontakt! Sprawdzimy każdy ślad i każdy trop!"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl