Wyprzedaże 2019. Na to powinnaś uważać
Tegoroczne wyprzedaże ruszyły pełną parą. Po przecenione ubrania i dodatki ustawiają się kolejki chętnych. Wydaje się, że kupowanie ich teraz to jedyna taka okazja. Można się zdziwić.
04.07.2019 14:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
#
I znowu się zaczęło. Sklepy pękają w szwach, zewsząd bije hasło: "Promocja!". Szkoda nie skorzystać, kiedy coś, co już dawno wpadło nam w oko jest o połowę tańsze. Ale idąc na wyprzedaż, nie zapominajmy, że sprzedawcy stosują wobec nas szereg trików. I nie zawsze są uczciwi.
Od lat Inspekcja Handlowa wymaga, aby każdy wyprzedawany towar był odpowiednio oznaczony. "Przekreślenie starej i uwidocznienie aktualnej ceny,
wskazanie okresu obowiązywania przeceny – to główne obowiązki sprzedawców" – wymieniają inspektorzy.
Sprzedawców uczula się także, że niezgodne z prawem jest m.in. zawyżanie ceny w czasie promocji czy brak informacji o aktualnej cenie.
Zobacz też: Wesela i komunie. Projektantka o modowych wpadkach Polek
Letnie wyprzedaże – co może sprzedawca, a czego nie?
#
W czasie wyprzedaży powinniśmy wiedzieć, że zawsze obowiązuje cena podana na metce lub na półce. Mamy więc prawo kupić produkt po tej właśnie cenie. Tak samo informacja "Ubrania przecenione nie podlegają reklamacji" to jawne łamanie prawa przed sprzedawcę. Jeśli kupimy jakąś rzecz na wyprzedaży, mamy prawo domagać się zwrotu pieniędzy. Ale to już dobra wola drugiej strony, czy uzna reklamację.
Zobacz także
Cena cenie nierówna. Dlatego zawsze sprawdzajmy czy cena na półce dotyczy produktu, na który mamy oko. Może być tak, że trafi w miejsce innego, tańszego. Przypadkiem lub nie. Sprzedawcy potrafią mamić nas odpowiednią ekspozycją towaru, muzyką czy "magiczną końcówką" typu 39,99 zł zamiast 40.
Bywa też, że na wyprzedaż trafia sukienka, która przeleżała w magazynie kilka ładnych lat. To nie żart - pracownicy na polecenie mogą wyciągnąć zalegające ubrania dla zysku sieciówki. Czasami też naklejają fałszywą cenę, a na nią nową, która wydaje się tą po obniżce. Nie dajmy się nabrać, że za rzecz, która wcześniej kosztowała 200 złotych, zapłacimy 30.
Warto też, pamiętać, że ubrania lepiej wyprać od razu po zakupie. Z prostego powodu - przymierzają je dziesiątki osób, a w sklepie nikt nie zadba, by za każdym razem były czyste jak tuż po wywieszeniu.