Tzw. naturalne dopalacze znajdziemy w każdym sklepie spożywczym lub warzywniaku. Badania potwierdzają, jak silne mają działanie na nasze ciało.
Wydajemy pieniądze na podejrzane suplementy, cudotwórcze odżywki i tabletki odchudzające. Wszystko po to, by zmusić organizm do działania i osiągnąć wymarzone rezultaty. Często wiążę się to z ryzykiem efektów ubocznych, obciążeniem wątroby lub wyrzuceniem złotówek w błoto.
A przecież tzw. naturalne dopalacze znajdziemy w każdym sklepie spożywczym lub warzywniaku. Badania potwierdzają, jak silne mają działanie na nasze ciało.
Kwasy omega-3 i wysoka zawartość witaminy D sprawiają, że ryby to obowiązkowy element odżywiania dbającego o zdrowie człowieka.
Sardynki są wyjątkowo cenne jako naturalny diuretyk. Co to oznacza? Te małe ryby zmniejszają zawartość wody w tkance podskórnej, wyszczuplając sylwetkę i eksponując mięśnie.
Wątróbka
Zjedz 100 g smażonej wątróbki, a następnego dnia poziom witaminy B12 w twoim organizmie wzrośnie o 280 proc. Potrzebujesz jej, aby naprawić mikrouszkodzenia mięśni, na przykład po intensywnym treningu.
Ponadto w tanich podrobach znajduje się erytropoetyna (EPO), przyspieszająca produkcję czerwonych krwinek i zwiększająca wytrzymałość mięśni. Jednym słowem, pasztet z wątróbki powinien się znaleźć w jadłospisie każdej aktywnej fizycznie osoby. EPO znajduje się także w rukoli.
Kurkuma
Żółtej, neutralnej w smaku przyprawy nie da się przecenić. Udowodniono już antyrakowe właściwości kurkuminy (uwaga: aktywowane w połączeniu z inną ostrą przyprawą, np. chili lub pieprzem).
Natomiast, zjadając danie z kurkumą (lub pijąc bardzo zdrowe mleko z kurkumą), wyostrza się zmysły i wprowadza w błogi nastrój. Dzieje się tak w ciągu 60 minut od spożycia.
Olej kokosowy
Jedna zmiana w sposobie przyrządzania posiłków może trzykrotnie przyspieszyć twój metabolizm. Tak działa olej kokosowy w porównaniu z innymi olejami.
Zwiększa on również poziom hormonu wzrostu, co nie oznacza rzecz jasna, że urośniesz, ale przez 4 godziny twój organizm będzie pobudzony. Warto wykorzystać ten czas na trening czy pracę umysłową. Podobnie działa delikatny serek ricotta.
Produkty sojowe
Nasz organizm zużywa mnóstwo energii na radzenie sobie ze stresem. Jeśli masz problemy z trzymaniem nerwów na wodzy, wprowadź do menu wyroby sojowe, nie ograniczając się popularnego sosu sojowego.
Substancje zawarte w tej roślinie spowalniają pracę serca i obniżają ciśnienie. Dlatego przed ważnym meczem po sojowe mleko czy sery sięgają golfiści, zwiększając celność o 15 proc.
Kozi ser
Tryptofan zawarty w wysokim stężeniu w kozim mleku dodaje energii. Warto nim zalać poranne musli i tym samym zwiększyć poziom hormonu szczęścia - serotoniny.
Pomidory
Jedzenie pomidorów kilka razy w tygodniu może o połowę zmniejszyć ryzyko zachorowania na depresję.
Zarówno kobiety, jak i mężczyźni, którzy mieli w swoim menu to czerwone warzywo i jedli je od dwóch do sześciu razy w tygodniu, byli zagrożeni depresją aż o 46 procent mniej niż osoby, które spożywały je tylko raz na siedem dni lub prawie wcale. Wszystko dzięki likopenowi.