YouTube zdejmuje szokującą reklamę
Nastolatka rodzi na szkolnym boisku. Zbiega się tłum uczniów, który otacza krzyczącą wniebogłosy, przerażoną dziewczynę. Obraz się trzęsie, jest niewyraźny. Nagle widać zakrwawioną główkę rodzącego się dziecka. Potem pojawia się napis: „Nie tego oczekiwałaś? Bycie nastoletnim rodzicem też może być inne od oczekiwań”.
20.05.2009 | aktual.: 27.06.2010 19:49
Nastolatka rodzi na szkolnym boisku. Zbiega się tłum uczniów, który otacza krzyczącą wniebogłosy, przerażoną dziewczynę. Obraz się trzęsie, jest niewyraźny. Nagle widać zakrwawioną główkę rodzącego się dziecka. Potem pojawia się napis: „Nie tego oczekiwałaś? Bycie nastoletnim rodzicem też może być inne od oczekiwań”.
To opis reklamy kampanii społecznej zorganizowanej przez National Health Service w Leicester (NHS to odpowiednik polskiego NFZ). Jej celem jest ograniczenie przypadków ciąż u nastolatek i promocja bezpiecznego seksu. Klip wygląda jak prawdziwe wydarzenie zarejestrowane telefonem komórkowym. Dlatego tak szokuje. Na tyle mocno, że serwis YouTube, na którym najpierw pojawił się film, zdjął go po 24 godzinach. Ale klip pojawił się tam już pod innymi nazwami.
- Wiemy, że ten film robi mocne wrażenie, ale podobne wrażenie robi liczba dziewczyn poniżej 18 roku życia, które zachodzą w ciążę w Leicester – powiedział Tom Rideout, oddziału NHS w tym mieście.
Skąd pomysł na film? Rideout tłumaczy, że tradycyjne formy reklamy jak ulotki czy plakaty nie działają w przypadku kampanii skierowanych do nastolatków. Dlatego zdecydowano się na tak szokującą formę i zamieszczono ją w Internecie – w końcu to w wirtualnym świecie młodzi ludzie spędzają najwięcej czasu.