Za 2,7 mln dolarów sprzedano willę Nayi Rivery. Wystarczyło 9 dni

Naya Rivera, aktorka znana z roli w popularnym serialu "Glee", utonęła na jeziorze Piru w lipcu ubiegłego roku. Tragedia wydarzyła się na oczach jej 4-letniego synka Joseya. Sprawa śmierci Rivery wzbudziła spore kontrowersje, szczególnie po opublikowaniu oficjalnego raportu sekcji zwłok. Pół roku po tragedii, rodzina aktorki zdecydowała się wystawić jej dom na sprzedaż.

Zobacz także: Czy Melania Trump złożyła już pozew rozwodowy? Tak podejrzewają internauci

Poszukiwanie ciała aktorki trwało aż pięć dni. Przez dłuższy czas nie było wiadomo co się wydarzyło na jeziorze . Dopiero synek Rivery opowiedział, że jego mama zdążyła go uratować, ale niestety w pobliżu nie było nikogo, kto mógłby jej pomóc. Mały Josey powtarzał, że Rivera wołała pomocy.

Po około 3 miesiącach wyszło na jaw, że Rivera w chwili wypadku była pod wpływem alkoholu oraz środków uspokajających. Następnie zaczęto rozmawiać na temat tego, co będzie dalej z jej synkiem. Ostatecznie mały Josey trafił pod opiekę ojca Ryana Dorseya, który był mężem Rivery w latach 2014-2018.

Zobacz także: Matylda Damięcka żegna Papcia Chmiela. "Księga ostatnia"

Po pół roku od śmierci Nayi Rivery bliscy zmarłej aktorki zdecydowali się sprzedać jej willę. Posiadłość znajduje się w Los Angeles, praktycznie w samym sercu miasta. Willa została wystawiona na sprzedaż za 2,7 miliona dolarów! I za taką kwotę, po 9 dniach została sprzedana.

Willa Rivery posiada cztery sypialnie i trzy łazienki. Aktorka kupiła posiadłość w 2018 roku, niedługo po rozwodzie. Teraz nieruchomość została odnowiona, aby od razu była gotowa do zamieszkania przez nowego nabywcę. Podłogi są wypełnione naturalnym białym dębem, w kuchni znajdują się włoskie marmury. Na drugim piętrze domu są patio, pralnia oraz garderoba, a na parterze jeszcze jedno patio i basen. Całe wnętrze utrzymane jest w klimacie vintage.

 Dom, zbudowany był w 1935 roku.