Zabrakło tylko Kristiny. "Moja kochana wnusia liczyła już dni do końca roku szkolnego"
To było najsmutniejsze zakończenie roku w historii szkoły podstawowej w Mrowinach. Zabrakło 10-letniej Kristiny, której morderstwo wstrząsnęło całą Polską. Dziewczynka marzyła, aby rodzina była przy niej, gdy dostanie nagrodę za świetne wyniki w nauce.
Jak relacjonuje "Fakt" na twarzach dzieci, rodziców i dziadków był smutek. Nikt nie powstrzymywał łez. Nikt nie krył wzruszenia, gdy wyczytywano najlepszych uczniów... Tak wyglądało zakończenie roku szkolnego w szkole podstawowej w Mrowinach.
Zobacz także: Mrowiny. Poruszające zakończenie roku. Mama zamordowanej Kristiny odebrała jej świadectwo
– Moja kochana wnusia liczyła już dni do końca roku szkolnego, kiedy odbierze świadectwo w wyróżnieniem, ale tego nie doczekała - powiedziała 70-letnia Józefa, babcia Kristiny.
Zobacz także: Adam Lewanowicz: Nie możemy winić matki Kristiny
10-latka marzyła, aby w dniu gdy będzie odbierała nagrodę za świetne wyniki w nauce, byli przy niej dziadkowie, rodzeństwo i dumna mama. Kristina nie doczekała tej chwili. Świadectwo ukończenia czwartej klasy w imieniu córki odebrała jej zrozpaczona mama, 40-letnia Agnieszka.
Zobacz także: Jan Gołębiowski o zabójstwie Kristiny. "Może sprawca wiedział, że była ukochaną córką"
Po tej smutnej uroczystości na stronie internetowej szkoły pojawiła się informacja: "Była wspaniałą osobą i taką ją zapamiętamy".
Źródło: "Fakt"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl