Zadłużyła się, żeby chwalić się luksusowym życiem. Dziś ostrzega innych

Przez lata chwaliła się na Instagramie idealnym życiem. Podróże, drogie ubrania, modne restauracje, koncerty. Do dzisiaj ma długi. Lissette Calveiro ujawniła, ile kosztowała jej bajka.

Zadłużyła się, żeby chwalić się luksusowym życiem. Dziś ostrzega innych
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Katarzyna Gileta

05.03.2018 | aktual.: 06.03.2018 10:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lissette Calveiro ma 26 lat. W 2013 roku przeprowadziła się z Miami do Nowego Jorku. Zaczęła tam praktyki studenckie. Chciała żyć tak, jak bohaterki kultowego serialu "Seks w wielkim mieście". Na Instagramie jej życie wyglądało idealnie. Drogie ciuchy, niekończące się wakacje, wystawne śniadania. Rzeczywistość była inna. Kobieta żyła ponad stan.

Wydawała znacznie więcej, niż wynosiło jej stypendium. Zadłużyła się. W końcu zdecydowała się wrócić do Miami. Dostała pracę na pełen etat w agencji zajmującej się public relations. Wciąż jednak dodawała nowe posty na Instagramie. Odczuwała presję, aby wciąż pokazywać się w nowych ubraniach i w nowych miejscach. Ze swojej pensji nie była w stanie pokryć rosnących długów. W pewnym momencie zalegała 34 tysiące dolarów.

- Żyłam w kłamstwie. Długi mnie przerosły – wyznała Lissette w rozmowie z "The New York Post". Czerwona lampka zaświeciła się w 2016 roku. Dostała pracę na Manhattanie. – Musiałam wrócić do Nowego Jorku i zacząć pracę w zawodzie. Wprowadziła drastyczne zmiany w swoim stylu życia. Odizolowała się od świata. Zaczęła pracować nad swoimi finansami ze specjalistą. Wynajęła mieszkanie z koleżanką, zaczęła sama gotować. Ustaliła sobie tygodniowy budżet w wysokości 35 dolarów na artykuły spożywcze.

Po czternastu miesiącach była w stanie spłacić swój dług. Nie zrezygnowała jednak z prowadzenia profilu na Instagramie. W tej chwili obserwuje ją ponad 120 tysięcy osób. Lissette wrzuca archiwalne zdjęcia, wypożycza ciuchy, zamiast kupować nowe. Dziś mówi, że żałuje, że wydała tyle pieniędzy, by pokazać bajkowe życie i zdobyć popularność w sieci. Mogła wiele stracić.

– Jestem zaniepokojona wpływem Instagrama na młode kobiety. Nikt nie mówi o swoich lub finansach na Instagramie. Martwi mnie, jak bardzo dziewczyny patrzą na zdjęcia – dodaje. Lissette chciałaby ostrzec innych, młodych ludzi, którzy postępują w podobny sposób. Życie w może przynieść wiele problemów.

blogerkakredytpodróże
Komentarze (3)