Zagrożone zdrowie niejadków
Rezultaty mogą się pojawić za kilkanaście lat w postaci skłonności do zaburzeń żywieniowych:
anoreksji, bulimii, otyłości oraz chorób układu krążenia, nowotworów, które są między innymi
następstwem nieprawidłowego odżywiania.
24.11.2010 | aktual.: 24.11.2010 12:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co dziesiąty przedszkolak cierpi na neofobię żywieniową - alarmują krakowscy naukowcy, a informuje o tym "Dziennik Polski". Agnieszka Kozioł-Kozakowska, doktorantka w Zakładzie Żywienia Człowieka Instytutu Zdrowia Publicznego UJ Collegium Medicum przeprowadziła pierwsze w Polsce badania dotyczące neofobii żywieniowej u przedszkolaków.
"Należy odróżnić dwa zjawiska. Są dzieci, które grymaszą przy stole i jest to normalne zjawisko w rozwoju i tworzeniu własnej autonomii malucha. Jednak problem neofobii dotyczy tych dzieci, które nie tylko niechętnie próbują nowości, ale w ogóle unikają jedzenia" - tłumaczy Agnieszka Kozioł-Kozakowska.
W krakowskich badaniach wzięło udział 340 dzieci w wieku od dwóch do siedmiu lat, uczęszczających do dziesięciu krakowskich przedszkoli. Efekty neofobii nie są widoczne od razu. Dzieci - niejadki były tylko nieznacznie szczuplejsze od swoich rówieśników z większym apetytem.
"Zaobserwowano, że dieta niejadków jest uboga w białko. Dzieci spożywają również zbyt małą ilość witaminy E, która jest ważnym antyoksydantem" - podkreśla specjalistka.
Rezultaty mogą się pojawić jednak za kilkanaście lat w postaci skłonności do zaburzeń żywieniowych: anoreksji, bulimii, otyłości oraz chorób układu krążenia, nowotworów, które są między innymi następstwem nieprawidłowego odżywiania.
POLECAMY: * Producent Viagry leczy dzieci!*