Zakaz mentoli od 20 maja 2020. Konsumenci: "nie tędy droga"
Od 20 maja obowiązuje zakaz sprzedaży papierosów aromatyzowanych, w tym najpopularniejszych papierosów mentolowych. Jak wynika z badań, palą je 4 z 9 milionów palaczy w Polsce. Konsumenci nie zamierzają rezygnować, ani z nałogu ani z mentoli.
25.05.2020 | aktual.: 27.05.2020 11:09
Wycofanie papierosów mentolowych to efekt dbałości UE o płuca Europejczyków. Zdaniem parlamentarzystów i ekspertów, papierosy smakowe i mentolowe poprzez urozmaicenie smaku tytoniu zachęcały do palenia coraz więcej osób, a także utrudniały zerwanie z nałogiem wieloletnim palaczom. Ich wycofanie ma więc przyczynić się do zmniejszenia liczby nałogowców. W wyniku wdrożenia tzw. dyrektywy tytoniowej, od 20 maja nie można kupić "mentoli" w żadnym kraju Unii Europejskiej, przy czym warto pamiętać, że palących jest w Polsce prawie 9 mln.
Zdecydowana większość palaczy "mentoli" nie deklaruje jednak rzucenia palenia. Około 50 proc. obecnych konsumentów produktów mentolowych deklaruje, że będzie palić zwykłe papierosy, 16 proc. przejdzie na produkty alternatywne (np. e-papierosy i podgrzewacze tytoniu). Natomiast prawie 20 proc. wprost przyznaje, że zamierza szukać tych produktów na czarnym rynku.
"Za naszą wschodnią granicą 'mentole' nadal będą dostępne, dlatego specjaliści boją się poszerzenia szarej strefy. Szacuje się, że jeśli faktycznie co piąty palacz papierosów mentolowych w Polsce będzie kupować te wyroby na czarnym rynku, budżet państwa może stracić na takim procederze przynajmniej 1,25 mld zł" – informuje na swojej stronie Forum Konsumentów. I dodaje, że to bardzo dużo, zważywszy na fakt, że co roku nielegalny handel tytoniem uszczupla budżet państwa o blisko 7 mld zł.
"Realne zagrożenie dla zdrowia i życia"
– Mam zapasy papierosów miętowych, robiłam je od kilku miesięcy. Jak mi się skończą, być może sięgnę po ruskie, które zostają dla mnie alternatywą. Paczkę rosyjskich papierosów można kupić za około 7 zł. Do wyboru są "czerwone", "niebieskie" oraz mentolowe – mówi 33-letnia Weronika, która od 10 lat pali papierosy. Dodaje, że podobne opcje rozważają jej znajome, choć przyznaje, że kupiła również e-papierosa, który dostępny jest w wersji aromatyzowanej.
– Najgorszym rozwiązaniem dla palaczy wyrobów smakowych byłoby sięganie po papierosy pochodzące z nielegalnych wytwórni lub z przemytu. Ich skład jest niekontrolowany, a tym samym stanowi realne zagrożenie dla zdrowia i życia – tłumaczy Joanna Trzaska Wieczorek rzecznik prasowy British American Tobacco.
BAT wprowadziło na polski rynek takie produkty jak e-papierosy marki Vype czy podgrzewacze tytoniu glo™, które musiały wcześniej przejść wiele badań, by spełnić rygorystyczne wymogi Unii Europejskiej.
Warto tu przywołać opinię polskiego naukowca, prof. Andrzeja Sobczaka z Wydziału Farmaceutycznego z Oddziałem Medycyny Laboratoryjnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, który mówi: - Wszystko, co pomaga przejść z papierosów tytoniowych na alternatywne, mniej szkodliwe formy dostarczania nikotyny, powinno być promowane jako strategia redukcji szkód wywołanych tytoniem.
E-papierosy czy podgrzewacze tytoniu z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością wśród palaczy. Według konsumentów i ekspertów mogą się przyczynić do rzucenia palenia tradycyjnych papierosów. Poza tym mają potencjalnie mniejszą szkodliwość – nie produkują toksycznych substancji smolistych powstających podczas spalania tradycyjnych papierosów. Co więcej, wciąż można je będzie dostać w różnych smakach, w tym także mentolowym.
Zobacz także: Body mind z Agnieszką Aftyką. Poznaj najlepsze techniki relaksujące
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl