Blisko ludziZakochała się w przystojnym żołnierzu. Dziś przestrzega inne kobiety

Zakochała się w przystojnym żołnierzu. Dziś przestrzega inne kobiety

Choć Julie Price bardzo wstydzi się tego, co zrobiła, postanowiła nagłośnić swoją historię. Opowiedziała o niej w tabloidzie "Daily Star” ze skruchą i ku przestrodze – by inne kobiety nie popełniły błędu, który pozbawił ją nie tylko 5 tys. funtów, ale też złudzeń.

Oszust wykorzystywał zdjęcia żołnierza Jonathana Ramosa
Oszust wykorzystywał zdjęcia żołnierza Jonathana Ramosa
Źródło zdjęć: © Facebook
Katarzyna Pawlicka

08.02.2021 19:03

35-latka z Portsmouth (Wielka Brytania) jest samotną matką. W chwili, gdy poznała Jonathana – przystojnego żołnierza, była w żałobie po stracie ojca. Niedawno zakończyła trudny związek, po którym nie odzyskała jeszcze równowagi. – Gdy oszust wpadł na mój trop, byłam bezbronna – przyznaje kobieta.

Romans z oszustem

Internetowy romans z przystojnym żołnierzem (a tak naprawdę – jak się później okazało – z oszustem, który podszywał się pod Jonathana) trwał rok. Para wymieniała wiadomości na WhatsAppie. Mężczyzna twierdził, że stacjonuje w bazie wojskowej w Afganistanie i potrzebuje pieniędzy, by uzyskać dostęp do internetu.

Julie – matka dwójki dzieci – łyknęła haczyk i dość szybko przelała ukochanemu 1000 funtów. Ta kwota miała pokryć koszt biletu lotniczego z Afganistanu do Wielkiej Brytanii, gdzie para miała się spotkać. By zebrać gotówkę, kobieta sprzedała swój samochód oraz biżuterię – w tym najcenniejszą pamiątkę w postaci pierścionka po babci.

Jak można się było spodziewać, mężczyzna nie pojawił się na lotnisku w wyznaczonym terminie, ale dalej brnął w kłamstwa. Julie powiedział, że zatrzymał go dowódca, a przesłana kwota nie jest wystarczająca. Zakochana 35-latka sprzedała więc telewizor i zrobiła kolejny przelew…

Przesłanie dla innych kobiet

W zrozumieniu, że została oszukana pomogła jej rozmowa z mamą. Dziś Julie przestrzega kobiety przed podobnymi oszustami. - Wstydzę się tego teraz, ale byłam całkowicie zakochana w obcym człowieku – mówi. Dodaje, że post factum natknęła się na grupę na Facebooku, która ostrzegała kobiety przed oszustami wykorzystującymi zdjęcia Jonathana Ramosa, a także filmiki jego autorstwa. Żołnierz wyjaśnia, że zostały pobrane z jego konta na Instagramie.

Julie skonfrontowała się z oszustem i rozmawiała z nim przez telefon. Żałuje, że nie zrobiła tego wcześniej, bo wówczas dałby jej do myślenia dziwny akcent – oszust był bowiem nie Amerykaninem, tylko Afrykańczykiem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)