Zamarła, gdy otworzyła prezent od teściowej. "Upokorzyła mnie przy wszystkich"
Święta Bożego Narodzenia to m.in. czas wspólnego obdarowywania się prezentami. Niestety, nie wszystkie są trafione. Wiele z nich, zamiast uśmiechu, wywołuje konsternację, a nawet zawstydzenie. Sabina dostała od teściowej prezent, który sprawił, że poczuła się upokorzona na oczach całej rodziny.
16.12.2024 | aktual.: 16.12.2024 11:10
Święta Bożego Narodzenia dla wielu są czasem radości, ale bywają też powodem stresu i niemiłych niespodzianek. Nietrafione prezenty to problem znany większości z nas. Święta mogą przynieść zarówno radość, jak i niezręczne sytuacje przy wigilijnym stole. Ta druga sytuacja spotkała Sabinę.
"Nie spodziewałam się, że wymyśli coś takiego"
Kiedy Sabina usiadła przy świątecznym stole z rodziną, nie spodziewała się, że prezent od teściowej wywoła u niej tak silne emocje. Otrzymała podarunek, który uznała za wyjątkowo obraźliwy, zwłaszcza w kontekście swojej walki z nadwagą.
- Nigdy nie miałam zbyt dobrych relacji z teściową, bo od 20 lat nie ukrywa, że po prostu mnie nie lubi. W zeszłym roku przeszła jednak samą siebie. Wiedząc, że zmagam się z nadwagą, która jest spowodowana moimi problemami zdrowotnymi, ukochana "mamusia" podarowała mi w prezencie świątecznym wagę. Tak chciała pokazać, co sądzi o moim wyglądzie - zwierzyła się w rozmowie z Wirtualną Polską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiedziała, że było to celowe zagranie, dlatego starała się zrobić dobrą minę do złej gry, żeby tylko nie dać teściowej satysfakcji.
- Upokorzyła mnie przy wszystkich. Już gdy otwierałam ten prezent, wiedziałam, że to może być coś, co mnie zdenerwuje. Nie spodziewałam się jednak, że wymyśli coś takiego. Wie, że jestem w trakcie leczenia i staram się schudnąć, ale jest to dla mnie trudne. Niejedną noc przepłakałam już z tego powodu. A ona musiała jeszcze dodać coś od siebie - mówi ze smutkiem.
Dla Sabiny bolesna była nie tylko sama sytuacja, ale także reakcja męża, który nie widział problemu w otrzymanym prezencie. Choć wiedział, że było to dla niej trudne, uzasadniał to tym, że waga może się przydać.
- Nie widział w tym większego problemu. Wiedział, że było mi z tym źle, ale stwierdził, że przecież waga nam się przyda, a mama na pewno nie chciała źle - podsumowuje Sabina.
Jak reagować na "antyprezenty"?
Psycholożka Dorota Minta w rozmowie z Wirtualną Polską zasugerowała, że takie sytuacje mogą być sygnałem do przemyślenia relacji z osobą, która wbiła nam szpilę, dając prezent. - Myślę, że takie "antyprezenty" to nic innego jak informacja, kim jesteśmy dla danej osoby. Jeżeli ktoś chce nas upokorzyć, warto przyjrzeć się tej znajomości - podkreśla ekspertka. Radzi też, jak zachować się w podobnej sytuacji.
- Natychmiastowa reakcja z naszej strony jest w takiej sytuacji dobra i normalna, ale osobiście uważam, że wystarczy powiedzieć proste, nieco sarkastyczne "dziękuję". Nie polecam "walki" przy wigilijnym stole. Jeżeli chcemy, niech ten antyprezent będzie pretekstem do prywatnej rozmowy w dalszym czasie. Zadania pytań: "dlaczego to zrobiłaś/eś?", "dlaczego świadomie sprawiłaś/eś mi przykrość?" - tłumaczy Dorota Minta.
Jak uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości?
Jeśli chodzi o nietrafione prezenty, warto jest otwarcie rozmawiać o swoich oczekiwaniach i preferencjach. Dobrze też pamiętać, że każdy prezent, nawet jeśli jest nietrafiony, może stać się początkiem ważnej rozmowy. Dobrze jest również korzystać z polityki zwrotów, jeśli to tylko możliwe. Sklepy internetowe i niektóre punkty stacjonarne umożliwiają zwrot lub wymianę podarunku, co może być dobrą alternatywą dla prezentów, które nam się nie przydadzą.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!