Blisko ludziZamknięte siłownie. Właściciele znaleźli sposób, żeby obejść przepisy

Zamknięte siłownie. Właściciele znaleźli sposób, żeby obejść przepisy

Zdania na temat zamknięcia siłowni są podzielone. Jedni uważają, że to słuszna decyzja, inni, że wystarczyłoby zwiększyć obostrzenia w klubach. A właściciele siłowni głowią się nad obejściem nowych restrykcji.

Siłownia znalazła sposób na nowe obostrzenia
Siłownia znalazła sposób na nowe obostrzenia
Źródło zdjęć: © Getty Images

Od 17 października aquaparki, baseny, siłownie i kluby fitness są zamknięte zarówno w strefie czerwonej, jak i żółtej. Wieczorem 16 października Ministerstwo Sportu poinformowało o kilku wyjątkach. Z siłowni i klubów fitness będą mogły korzystać osoby uprawiające sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych, oraz studenci i uczniowie – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole.

O zmianę decyzji rządu apelują nie tylko właściciele klubów, ale też gwiazdy. Monika Olejnik w najnowszym poście na swoim profilu na Instagramie napisała:

"Apeluję do Rządzących o wprowadzenie po konsultacji z lekarzami nowych, ostrożnych zasad BEZPIECZNEGO funkcjonowania siłowni, klubów fitness i basenów, ale NIE ZAMYKAJMY! Proponuję nowe, bezpieczne dla trenujących i trenerów rozporządzenie, ale NIE ZAKAZ! Szczególnie jesienią i zimą mamy w Polsce znacznie mniej możliwości do trenowania blisko natury"

Jedno jest pewne, właściciele i pracownicy obiektów sportowych z dnia na dzień zostali bez pracy. Choć niektórzy znaleźli sposób na to, żeby obejść obostrzenia.

Siłownie zamieniają się w sklepy ze sprzętem

Jeden z klubów sportowych na swoim profilu na Facebooku oznajmił, że w miejsce dotychczas funkcjonującej siłowni otwiera sklep. Sklep ze sprzętem do ćwiczeń. Zaprosili wszystkich klientów, którzy chcieliby odpłatnie przetestować ich maszyny.

"Skoro nie mogą funkcjonować zajęcia fitness: od dzisiaj ruszają w naszym klubie zgromadzenia religijne członków związku pt. "Kościół Zdrowego Ciała". Trudno uwierzyć? W tym świecie przecież wszystko jest możliwe" – oznajmili w żartobliwym tonie i dodali, że na squashu mają codziennie specjalne zawody sportowe bez udziału publiczności.

Następnie wypowiedź przybrała poważny ton. Właściciele klubu oznajmili, że nie mogli uwierzyć w decyzję rządu. Każdy kolejny dzień to obecnie dla nich walka o przetrwanie.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (17)