Zapłakany makijaż. Efekt smutnych oczu to hit
Wielkie ślepia Bambi? Kocie kreski? Tym razem świat patrzy na szkliste oczy. Smutna i "mokra" twarz okazała się wielką inspiracją dla miłośniczek makijażu.
07.11.2022 | aktual.: 07.11.2022 11:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mówi się, że płacz oczyszcza, pozwala rozładować emocje i przywrócić stan równowagi. Teraz zaczerwienione policzki, spuchnięte wargi, rozmyte kontury i efekt szklistych oczu - stanowią mocny i stale przybierający na sile trend w makijażu. Cel? Wyglądać smutno, jak po wylaniu morza łez, a tym samym romantycznie i ulotnie. W końcu najpiękniejsze utwory i książki zostały stworzone w momencie wewnętrznego kryzysu i smutku. Ten sam trop obrali makijażyści i dziewczyny z TikToka.
Lekka baza
Jak wygląda makijaż "zapłakanej dziewczyny"? Przede wszystkim bazuje na rozświetlających, wodnistych i "mokrych" kosmetykach. Jedna z tiktokerek pokazała, jak krok po kroku wyczarować ten oryginalny make-up.
Zacznijmy od bazy – ultralekkiego, wodnistego i jedynie lekko kryjącego podkładu, który rozświetli skórę. Im mniej użytego fluidu, tym lepiej. Kilka kropel aplikujemy w newralgicznych miejscach. W tym na policzkach, aby zapewnić lepszą "przyczepność" kolejnym kosmetykom.
Mokre usta
Krok drugi – usta. Mają wyglądać na miękkie, a jednocześnie uwydatnione. W takiej sytuacji idealnie sprawdzą się rozmyte kontury, dlatego zapominamy o wyraźnej linii rysowanej ciemną kredką na wzór Kylie Jenner.
Jeśli nie masz w swojej kosmetyczce kredki w kolorze zbliżonym do odcienia ust, szybko nadrób zaległości. Ten model zdecydowanie przydaje się nie tylko w mokrym makijażu obrysowując kontur ust w bardzo subtelny sposób. Podobnie jak szminka w jasnym i łagodnym odcieniu czerwieni, którą rozprowadzamy na ustach pędzelkiem. Na koniec sięgamy po produkt nawilżający - olejek bądź odżywczą pomadkę, które nadadzą ustom blasku i wygładzenia.
Róż nie tylko na policzki
Róż do policzków wyeliminował brązer. Nakładamy go nie tylko na policzki, ale także na nos i okolice oczu. Różowe odcienie dodają młodzieńczej energii, tworzą efekt witalności i potęgują promienny wygląd.
Makijaż oczu – brokat i wodne cienie
Rzęsy delikatnie podkreślone tuszem już nie przypominają "firanek". Bliżej im do trendu "manga", w którym przybierają spiczastą formę oraz pozostają wyraźnie od siebie oddzielone. Aby wzmocnić "mokry efekt" należy wzbogacić okolice oka płynnym brokatem lub wodnym cieniem - zarówno na powiece, jak i dolnej linii rzęs. To otwiera i rozświetla oko, a tym samym potęguje szklistość spojrzenia - kluczową w makijażu zapłakanej dziewczyny.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!