Zarabia 1800 złotych i nie stać go na samochód. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki

Dawid od dawna marzy o swoim samochodzie. Jest już zmęczony dojazdami do pracy komunikacją miejską. Jednak z jego pensją odłożenie pieniędzy graniczy z cudem. 23-latek stanął przed poważną decyzją. Nowy samochód czy praca, którą lubi.

"Od dwóch lat pracuję w pewnej firmie. Bardzo lubię swoją pracę, ludzi itd. Pracuje mi się bardzo dobrze. Problem w tym, iż zarabiam 1800 zł. Niestety, w najbliższym czasie nie zanosi się na żadne podwyżki ani awans. Wiem, że kwota, którą zarabiam, to nie aż tak mało, jednakże zaczyna mi nie starczać na życie. Myślałem, aby poszukać czegoś lepiej płatnego, ale z drugiej strony szkoda mi obecnej pracy i ludzi. Jak myślicie, co zrobić w tej sytuacji?" – zapytał na forum WP Kafeteria.

Zarabia 1800 złotych i nie stać go na samochód

Odpowiedzi internautów były dość zaskakujące. Większość twierdziła, że praca, którą się lubi wykonywać, jest ważniejsza niż pensja.

"A kiedy to w życiu ma mieć się 'pod górkę', jak nie w młodości? Na dostatnie życie trzeba sobie zapracować. I dobrze, że ktoś ma ambicje, że chce iść w górę (nie pod górkę), ale dzisiaj z pracą trudno. Jeżeli masz co robić i jeszcze to lubisz, to nie marudź" – napisał użytkownik forum.

"Młodym to się już poprzewracało w głowie. Od razu by chcieli zarabiać miliony. Jeżeli robisz to, co lubisz, powinieneś robić to nawet za darmo!" – skomentował inny forumowicz.

"Też lubię swoją pracę i zarabiam podobnie. Nie można tak narzekać. Wielu osobom się wydaje, że w życiu to jest jak w serialu" – dodała internautka.

A wy co sądzicie? Jeśli ktoś lubi swoją pracę, to nie powinien domagać się większego wynagrodzenia?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl