Zdobądź faceta w 60 dni. Albo zostań desperatką
Zapłać za niego w restauracji, idź z nim do łóżka na pierwszej randce, a następnego dnia zadzwoń. Brzmi jak przepis na katastrofę? Według autora poradników randkowania, Blake'a Lavaka, ta strategia to sprawdzony sposób na zdobycie wymarzonego mężczyzny w dwa miesiące.
Zapłać za niego w restauracji, idź z nim do łóżka na pierwszej randce, a następnego dnia zadzwoń. Brzmi jak przepis na katastrofę? Według autora poradników randkowania, Blake'a Lavaka, ta strategia to sprawdzony sposób na zdobycie wymarzonego mężczyzny w dwa miesiące. Opisał ją dokładnie w swojej najnowszej książce "Zdobądź tego faceta w 60 dni. Praktyczny poradnik dla kobiety XXI wieku".
Słysząc podobne rewelacje nasze mamy, babcie i prababcie złapałyby się za głowę. Od pokoleń przecież wpaja się kobietom, że powinny być (a przynajmniej udawać) trudne do zdobycia, ponieważ tylko w ten sposób wydadzą się warte zainteresowania mężczyzny. Co więcej, odpowiednio dozując okazywanie względów, w prosty sposób zaprowadzą go do ołtarza. Kto to widział, żeby pułapka goniła mysz, a króliczek polował na myśliwego? Kobieta, która zaprasza faceta na randki lub, co gorsza, od razu idzie z nim do łóżka? Desperatka - to jedno z łagodniejszych określeń, jakimi uraczyłyby ją babcie.
Jednak Blake Lavak, który na co dzień mieszka w Nowym Jorku i nazywany jest randkowym guru, ma na temat kobiecej inicjatywy zupełnie inne zdanie. W dodatku, jak twierdzi, potwierdzone w praktyce. Postępując zgodnie z tą samą strategią, Wallis Simpson rozkochała w sobie króla Edwarda VIII, który dla niej zrzekł się tronu, a Angelina Jolie bez skrupułów uwiodła Brada Pitta. Czy potrzeba lepszej rekomendacji?
Oczywiście można argumentować, że z wyglądem Angeliny da się zniewolić każdego mężczyznę, jednak Lavak przekonuje, że uroda nie ma tu nic do rzeczy, a zdobycie wymarzonego partnera jest w zasięgu przeciętnej kobiety. O ile będzie postępowała zgodnie z teorią opisaną w poradniku. Kluczem jest bowiem wyjście przed szereg i wzięcie spraw w swoje ręce.
- To niesamowite, jak łatwo można zdobyć wspaniałego faceta, używjąc odpowiedniej techniki – przekonuje Lavak. - Mimo to wiele kobiet nie radzi sobie na tym polu. Pytanie więc brzmi, co robią źle i jak powinny postępować.
Lavak zdaje sobie sprawę z faktu, że jego słowa mogą brzmieć niewiarygodnie. Brak wiary jest właśnie powodem, dla którego tak niewiele pań jest sprawnymi uwodzicielkami, a smutna większość, zamiast wybrać się na połów naprawdę "grubej ryby", zadowala się byle szprotką.
Za słowami Blake'a stoją nie tylko przykłady Wallis i Angeliny, ale również jego doświadczenie psychologa oraz prywatne przeżycia na polu damsko-męskim. Pozwoliły mu one na dokładne wyszczególnienie wszystkich błędów popełnianych przez kobiety szukające "tego jedynego".
W pierwszej kolejności Lavak zauważył, że wiele pań, mimo swojej urody, inteligencji i wielu innych zalet, ma duże problemy ze znalezieniem partnera i nie potrafi tego zmienić. Z drugiej strony otaczały go kobiety, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem płci przeciwnej, choć wcale nie były bardziej atrakcyjne.
Jaki więc błąd popełniały panie z pierwszej grupy? Odpowiedź była dla Blake'a oczywista. Siedziały biernie i czekały aż mężczyzna ze snów pierwszy się do nich odezwie, podczas gdy on szedł właśnie na randkę z kobietą, która sama wykazała inicjatywę. Jednak samo zaproszenie na kawę to za mało, jak twierdzi autor i zachęca panie, aby po spotkaniu zapłaciły za swojego wybranka, a następnie... zaciągnęły go do łóżka. Będzie on ponoć pod tak ogromnym wrażeniem przebojowości kobiety, że nie zechce już żadnej innej.
- Czasy się zmieniły, a wyzwolenie kobiet stało się faktem – podkreśla Lavak. - Podczas gdy inni siedzą w kącie, ty musisz być aktywna, inaczej zginiesz w tłumie.
Dodaje, że wszystkie skuteczne uwodzicielki, które spotkał, stosowały tę samą taktykę: uczestniczyły w wielu spotkaniach towarzyskich, same zaczepiały mężczyzn, którzy byli dla nich interesujący i nie czekając na propozycję, zapraszały ich na randki. Co według Lavaka jest kluczem do serca upatrzonego osobnika? Skupienie na nim całej swojej uwagi, stawianie na piedestale, słuchanie i rozpieszczanie, czyli sprawienie, aby zakochał się w sposobie, w jaki jest traktowany.
Nie mamy nic przeciwko dbaniu o wyjątkowego faceta, okazywaniu mu względów, troszczeniu się o jego potrzeby. Ba! Naprawdę chcemy go podziwiać! Ale czy musimy najpierw na niego polować, stając w wyścigu z innymi konkurentkami? Raczej nie przetestujemy więc metody Lavaka, ale nie będziemy jej też odradzać. Ponoć świat należy do odważnych.
Karolina Głogowska
WP Kobieta