Zdradził żonę z jej przyjaciółką. Łatwo się domyślić, o kogo chodzi
19 listopada mija 47 lat od śmierci Władysława Hańczy, czyli niezapomnianego Kargula z komedii "Sami swoi". Choć miał łatkę kobieciarza, spędził prawie cztery dekady z Barbarą Ludwiżanką, swoją drugą żoną. Parę rozdzieliła dopiero śmierć aktora. Co wiemy o jego życiu uczuciowym?
19.11.2024 | aktual.: 19.11.2024 16:50
Władysław Hańcza był cenionym aktorem, znanym przede wszystkim z niezapomnianej roli Władysława Kargula w trylogii komediowej Sylwestra Chęcińskiego "Sami swoi", "Nie ma mocnych" oraz "Kochaj albo rzuć". Oprócz tego na swoim koncie miał inne znaczące role, takie jak Maciej Boryna w serialu "Chłopi" i książę Janusz Radziwiłł w filmie "Potop".
Zmarł 19 listopada 1977 roku w Warszawie, zaraz po powrocie z Sycylii. Podczas urlopu Hańcza źle się poczuł i wrócił do Polski. Lekarzom nie udało się go uratować. Aktora pochowano na Powązkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władysław Hańcza był dwukrotnie żonaty
Z pierwszą żoną, aktorką Heleną Chaniecką, miał syna Władysława, ale ich małżeństwo zakończyło się rozwodem w latach 30. XX wieku. Jego drugą żoną była Barbara Ludwiżanka, z którą spędził prawie 40 lat. Byli razem aż do śmierci aktora.
- Wyglądali zabawnie, kiedy szli razem. Hańcza, słusznego wzrostu, kroczył zazwyczaj pierwszy, za nim szła pani Barbara. On co pewien czas się zatrzymywał, odwracał i grzmiał na całą ulicę: "Znowu się zgubiłaś, maleńka" - wspominał znajomy pary w "Na Żywo".
Miał łatkę kobieciarza
Ich związek przepełniały pogłoski o licznych niewiernościach ze strony aktora. Władysław Hańcza cieszył się powodzeniem u kobiet. Za kulisami mówiło się, że nie przeszkadzał mu nawet fakt, że jest żonaty.
Plotkowano, że jego relacje z koleżanką z teatru, Elżbietą Barszczewską, znacznie wykraczały poza zwykłe zawodowe kontakty. Hańcza stracił dla niej głowę. Na domiar złego Barszczewska była przyjaciółką jego żony. Ich romans zszokował środowisko artystyczne.
"Pogrążyli się w niebezpiecznej relacji, która obojgu mogła zrujnować nie tylko reputację, ale też kariery i pozycję w tak zwanym towarzystwie" - napisała Nina Andrycz w jednej ze swoich książek.
Gdy w stolicy zaczęło huczeć od plotek, kochankowie zakończyli romans. Hańcza wrócił do swojej żony, a Barszczewska związała się z Marianem Wyrzykowskim (Hańcza i Wyrzykowski też się przyjaźnili). To nie koniec skomplikowanych relacji. W tym samym czasie Ludwiżanka spotykała się z reżyserem Janem Kreczmarem, który również pracował w tym samym teatrze. Romans nie trwał zbyt długo.
Podobno Barbara Ludwiżanka znała prawdę o życiu uczuciowym męża i wiedziała, że nie jest jej wierny. Mimo to była pewna, że zawsze będzie do niej wracał. Choć relacja była skomplikowana, rozdzieliła ich dopiero śmierć aktora.
- Dominował w naszym związku, co nie miało dla mnie wielkiego znaczenia. Wolałam, żeby dominował, niż żeby go nie było — wyznała Barbara Ludwiżanka w rozmowie z "Kobietą i Życiem" .
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.