Żenujące wpadki polskich gwiazd – najnowsze wyczyny
Po ciężkim dniu pracy nie każdy ma ochotę na posłuchanie Mozarta czy pójście do opery. Większość ludzi w ramach fizycznego i psychicznego odpoczynku lubi obcowanie z czymś lekkostrawnym i przyjemnym. W Stanach Zjednoczonych wychodzi się naprzeciw oczekiwaniom i funduje ludziom muzykę pop najwyższych lotów (np. wspaniały wokal Beyonce Knowless) czy wciągające seriale (dr House, Plotkara, Gotowe na wszystko).
Po ciężkim dniu pracy nie każdy ma ochotę na posłuchanie Mozarta czy pójście do opery. Większość ludzi w ramach fizycznego i psychicznego odpoczynku lubi obcowanie z czymś lekkostrawnym i przyjemnym. W Stanach Zjednoczonych wychodzi się naprzeciw oczekiwaniom i funduje ludziom muzykę pop najwyższych lotów (np. wspaniały wokal Beyonce Knowles) czy wciągające seriale (dr House, Plotkara, Gotowe na wszystko).
W Polsce mamy do czynienia z sytuacją zgoła odwrotną. Czasami można odnieść wrażenie, że im dany celebryta lub jego „wytwór” jest gorszy, tym lepiej się sprzedaje. Wieloletnie doświadczenie i wspaniały warsztat artystyczny nie mają szans w obliczu osoby, która dziwnie się ubiera i spotyka się z innym celebrytą.
Przeczytaj o najbardziej żenujących polskich celebrytach i gafach, które popełnili na przestrzeni ostatnich paru tygodni.
sr
Sławek Oborski – „Chomik Rutowicz”
Jest przykładem tego, że w naszym kraju każdy, dosłownie każdy może zrobić karierę w mediach. Wystarczy wyglądać odpowiednio dziwnie i podpiąć się pod innego celebrytę. Oborski jest tak żenujący, że aby opisać wszystkie jego ekscesy, trzeba by było poświęcić mu osobną galerię.
Przypominamy, iż „Chomik” zasłynął z tego, że przez krótki czas był chłopakiem Joli Rutowicz. Jak wiadomo, na tak wątłych podstawach nie można zrobić zbyt długiej kariery na portalach plotkarskich. Przez jakiś czas Sławek próbował więc budować swą pozycję krytykując innych polskich celebrytów, na przykład Joannę Horodyńską i Dodę. Nie zapominał oczywiście o sesjach zdjęciowych, pozując w strojach podobnych do tych na zdjęciu obok.
Ostatnio jednak Oborski przeszedł samego siebie. Parę tygodni temu nagrał bowiem piosenkę z niejakim Norbertem Żyłą. Cały utwór jest w stylistyce klubowej, a głosy „wokalistów” są oczywiście komputerowo przerobione. Słuchaj tylko na własną odpowiedzialność!!!
Michał Wiśniewski
Trzeba przyznać mu jedno – ma niesamowitą odwagę i sceniczny look. Kto wie, może gdyby urodził się na Zachodzie, byłby kimś w stylu męskiej Lady Gagi. I prawdopodobnie wszystko byłoby w porządku gdyby nie niewyparzony język Michała. Wiśniewski wypowiada się – głównie na swoim blogu – dużo, często i wyjątkowo żenująco.
Gdyby prowadzić cotygodniowy ranking największej żenady, lider Ich Troje prawdopodobnie wygrywałby we wszelkich zestawieniach. Ostatnio podkreślił, że nie zostawił żadnej ze swoich żon (same odeszły) i nigdy nie miał z nimi żadnych konfliktów. To oryginalne twierdzenie w ustach kogoś, kto krytykował swoją ostatnią małżonkę za to, że po rozwodzie nie zmieniła nazwiska. Wspomniał też, iż w swoim najnowszym show Bitwa na głosy z pewnością zrobi z kogoś gwiazdę.
Warto też przypomnieć, że Wiśniewski mianował się ostatnio prezesem Polskiego Związku Pokera. Wszyscy polscy pokerzyści z pewnością skaczą z radości…
Iza Miko
Jej wyjątkowa sława jest chyba wynikiem kompleksów narodowych Polaków. Niestety, niemal każdy, kto zrobi chociażby minimalną karierę w USA ma w naszym kraju zagwarantowany dożywotni status celebryty. Miko idealnie wpisuje się w tę scenerię – zagrała w paru drugorzędnych amerykańskich produkcjach. Co prawda, ostatnio wycięto sceny z jej udziałem z filmu Starcie Tytanów, ale jak zapewnia Iza – pojawiły się w wersji DVD.
Dziwi nas, że osoba znająca parę języków i posiadająca doświadczenie sceniczne prezentuje się tak kiepsko. Wielokrotnie zdobywała nagrodę najgorzej ubranej gwiazdy, jej wypowiedzi też nie porażają inteligencją. Ostatnio pojawiła się w hollywoodzkim klubie z… żabą Kermit. Cóż, chyba również wzięła sobie do serca, iż aby o kimś mówiono, musi pojawiać się w towarzystwie kogoś sławniejszego od siebie.
Barbara Hetmańska – Candy Girl
Jakiś czas temu, buszując po stacjach telewizyjnych można było przypadkowo natrafić na jej piosenkę. Wtedy do wyboru pozostawały tylko dwie rzeczy – szybko przełączyć stację lub wpaść na wiele godzin w stan przypominający schizofreniczną katatonię w wyniku niedowierzania, że taką muzykę puszcza się teraz w telewizji.
Candy Girl nie posiada oszałamiającej urody, nie umie śpiewać, jej piosenki są nieudolną kopią zachodnich produkcji. Ratując resztki swojej kariery próbuje więc udzielać wywiadów do gazet. Ostatnio wyznała dla Twojego Imperium, iż nie wyobraża sobie seksu bez miłości i że najbardziej lubi „dżentelmenów z szaleństwem w oczach”. Cóż, tezy bardzo oryginalne i warte przemyślenia.
Jola Rutowicz
Niestety, nikomu nie trzeba jej przedstawiać. Ludziom, którzy jakimś cudem pierwszy raz o niej słyszą, wyjaśniamy: nie jest ani wokalistką, ani aktorką, ani słynną projektantką. Jest znana z tego, że wystąpiła jakiś czas temu w programie „Big Brother” w TV 4. Podczas show wygadywała niestworzone rzeczy, miała metrowe tipsy i tonę makijażu, kolekcjonowała różowe kucyki, poza tym związała się na krótko z innym celebrytą.
Ostatnio okazało się jednak, na całe szczęście, że Jola tylko udawała! Niedawno w wywiadzie dla Takie jest życie wyznała, iż jej zachowanie było wykreowane dla potrzeby mediów. Wyznaje, że tak naprawdę jest osobą seksowną, nieprzewidywalną, piekielnie inteligentną i… nieprzeciętnie skromną. Cóż, cały świat odetchnął z ulgą…
Agnieszka Orzechowska – czyli „polska Angelina Jolie”
Dlaczego jest sławna? Właściwie dlaczego się o niej pisze? Dobre pytanie – dlaczego? Powiadają, że występowała w sesjach zdjęciowych, pokazywała piersi… Nieważne, grunt, że krążyła plotka o jej rzekomym związku z Radkiem Majdanem.
„Polska Angelina” doskonale wie, że trzeba kuć żelazo póki gorące. Regularnie pojawia się więc na portalach plotkarskich: a to nagra piosenkę, a to podetnie grzywkę. Wzorem Paris Hilton stara się również wyróżniać czymś spośród innych celebrytów. W jej przypadku jest to małpka. Agnieszka często opowiada o tym, jakie ma problemy wychowawcze ze swoją ulubienicą. Ostatnio w Takie jest życie żaliła się, że zwierzak mało je, więc sama musi spożywać kaloryczne banany, by zachęcić go do konsumpcji. I gdzie w takich chwilach jest Joanna Krupa? Gdzie obrońcy praw zwierząt?
Frytka - <b>Maja</b> Frykowska
Tak, już nie Agnieszka! Słynna Frytka postanowiła zmienić swoje imię, gdyż rodzice nazwali ją „zbyt pospolicie”. Przypomnijmy, iż Maja jest znana z tego, że występując w Big Brotherze, jeszcze jako Agnieszka, uprawiała seks w jacuzzi na oczach całej Polski.
Frytka nie poraża intelektem, nie potrafi śpiewać, tańczyć na parkiecie ani na lodzie, aktorstwo również nie jest jej mocną stroną. Co z tego, skoro na swoje 33 urodziny jadła sushi z ciała nagiego faceta! Podzieliła się też ze wszystkimi tortem ze swoją podobizną.
Jeżeli zaś chcielibyśmy posłuchać, co ma do powiedzenia, to w wywiadzie dla Wp tv przyznaje, iż przez te wszystkie lata „ewaluowała” (Zobacz cały wywiad:* "Frytka" o Tańcu z Gwiazdami*)
. Wspomina też coś o cichych zaproszeniach do Tańca z Gwiazdami. „Jak faktycznie zaistnieje sytuacja, że mam zatańczyć w tym Tańcu, to tak się stanie”. Biorąc pod uwagę ostatni zestaw „gwiazd” tam występujących, ma spore szanse.
Zula Walkowiak
Zapewne będzie nam wdzięczna, że o niej napiszemy. W końcu to kolejna celebrytka znana z tego, że jest znana. Niedawno wystąpiła co prawda w programie Top model, jednak chyba nie ma wielkich predyspozycji do pozowania, gdyż odpadła już w pierwszym odcinku.
Zula nie poddaje się jednak i próbuje szczęścia w show biznesie. Ostatnio zaliczyła sesję dla CKM’u, z czego jest wyjątkowo dumna. Wystąpiła też w teledysku hip-hopowej grupy PTP. Dla tych, którzy na tę wieść nie mogą się powstrzymać, by natychmiast obejrzeć klip, mamy niestety złą wiadomość. Walkowiak występuje tam zaledwie przez parę sekund, główną rolę kobiecą gra natomiast urodziwa blondynka ubrana w panterkę, rytmicznie potrząsająca pośladkami w najbardziej doniosłych fragmentach piosenki („Chcieli nas zniszczyć? Na to nie pozwolimy nigdy!”).
Walkowiak również słynie ze złotych wypowiedzi. Ostatnio stwierdziła na swoim profilu na Facebooku, że urodziny Pauli Marciniak „to jedne wielkie KUPOWATE DNO” (pisownia oryginalna). Czemu, ach czemu nasze polskie „gwiazdy” nie stosują się do przysłowia: mowa jest srebrem, a milczenie złotem?
Krzysztof Ibisz
Krzysiek od zawsze był irytująco pewny siebie, jednak wszyscy przymykali na to oko, ponieważ przyciągał przed ekrany TV duże rzesze podkochujących się w nim emerytek. Ostatnio jednak postanowił odmłodzić się, co zresztą wywołało serię niewybrednych żartów w Internecie.
Niestety, jego nowy, młodszy look najwidoczniej nie przypadł do gustu telewidzom Polsatu. Najnowszy program prowadzony przez Krzysia o dziwacznej nazwie 7420 Milion od zaraz został zdjęty z anteny po zaledwie pięciu odcinkach. Ponoć Ibisz myśli teraz nad tym, by jego wizerunek stał się bardziej „męski”. Kto wie, może powstanie na ten temat nowa książka?
Edyta Górniak
Kiedyś ogromna gwiazda polskiej sceny muzycznej, wielki talent wokalny. Dziś swoje czasy świetności ma już dawno za sobą. Swoją karierę buduje głównie w programach rozrywkowych i na łamach tabloidów, wylewając żale na swojego byłego męża.
Ostatnio zasłynęła z tego, że zrezygnowała z usług swojej menedżerki „Maji” (tak napisała sama Górniak) Sablewskiej. Powodem była prawdopodobnie zazdrość o to, iż jej mentorka zdecydowała się na udział w roli jurorki w TVN’owskim X-Factor. Ciekawe, jak potoczy się teraz kariera wielkiej celebrytki? Chętnych na przejęcie roli menedżera po Sablewskiej jakoś nie widać.
Sara May - Katarzyna Szczołek
Ponoć śpiewa, ale generalnie zajmuje się prowadzeniem bloga, na którym komentuje losy innych polskich celebrytów. Nie przebiera przy tym w słowach. Ostatnio pisała na przykład o tym, że Colin Farrell potraktował Alicję jak „nic nie znaczącą dupę”. Skomentowała też w swoim stylu rozstanie Sablewskiej i Górniak, zaczynając swój post od słów: „Jestem showbiznesowym prorokiem. Chyba nikt czytający mój blog nie ma wątpliwości”.
Sama „pisarka” nie wyróżnia się niczym oprócz niesamowitej aury żenady, którą wokół siebie roztacza. Stale wygrywa konkursy na najgorzej ubraną osobę w branży, nagrywa wyjątkowo słabe utwory. Wszyscy pamiętamy, jak kandydowała do wyborów samorządowych pozując półnaga na plakacie wyborczym. Cóż, może pocieszyć się tym, że najwidoczniej koledzy z dzielnicy jednak trochę ją lubią, bo mimo wszystko dostała te 25 głosów.
sr
