Zerwał z nią przed samym sylwestrem. Beata została sama z umierającą matką
Beata przeżywa ciężki okres. Dwa miesiące temu zmarł jej ojciec, a teraz powoli umiera jej matka. Wiadomość o zakończeniu trwającego ponad trzy lata związku była dla kobiety dodatkowym ciosem.
10.01.2020 | aktual.: 12.01.2020 16:41
Beata jest zrozpaczona. Partner, z którym była ponad trzy lata, zostawi ją przed samym sylwestrem. Do rozstania doszło w najgorszym okresie jej życia – dwa miesiące po śmierci ojca i w trakcie ciężkiej choroby matki. Kobieta postanowiła podzielić się swoją historią na forum internetowym.
Zerwał z nią przed samym sylwestrem
Kobieta nie jest w stanie zrozumieć, jak po trwającym trzy lata związku partner po prostu się w niej odkochał. W tak trudnym okresie została zdegradowana do roli koleżanki.
"28 grudnia zerwał ze mną facet. Mam ciężką sytuację w domu, dwa miesiące temu zmarł mój ojciec, teraz powoli umiera mama. Stałam się nerwowa i powiedziałam partnerowi kilka przykrych słów, ale za wszystkie przeprosiłam. W tak trudnej sytuacji oczekiwałam wsparcia duchowego, ale on mnie zostawił" – żali się Beata.
"Ja wspierałam go w różnych sytuacjach życiowych. Byłam przy nim, jak bywał niemiły, bo naprawdę ma trudny charakter. Niestety, kiedy ja się znalazłam w takiej samej sytuacji, on po prostu się ode mnie odwrócił. Dwa tygodnie się do siebie nie odzywaliśmy i myślałam, że on wszystko przemyśli, ale nie. W końcu zadzwonił, zaproponował spotkanie i powiedział, że chce pozostać ze mną na stopie koleżeńskiej. Zagotowało się we mnie! W ciągu dwóch tygodni już się odkochał? Zostałam zdegradowana z pozycji partnerki do koleżanki, a nadal go kocham. Byliśmy ze sobą ponad trzy lata" – wyznała zrozpaczona kobieta.
Internauci zwrócili uwagę na fakt, że wspieranie duchowe drugiej osoby naprawdę potrafi niektórych przerosnąć.
"Co dokładnie rozumiesz poprzez wsparcie duchowe?" – zapytała jedna z użytkowniczek w forum. "Jestem w podobnej sytuacji, co twój partner. Bliskiej osobie umarła mama. Dziś wieczorem mamy się spotkać i choć wydaje mi się, że całkiem przyzwoicie pocieszyłem ją już przez telefon, to raczej nie wystarczy. Nie wiem, jak okazać wsparcie" – dodała.
"Mógł okazać wsparcie, będąc przy mnie i pocieszając dobrym słowem. Mógł okazać trochę zrozumienia, nawet jeśli byłam nerwowa. A co zrobił on? Prościej mu było zerwać, niż wyjaśnić niedomówienia między nami. Ja wiem, że żyjemy w których prościej jest 'kupić nowe' niż naprawiać stare, ale przecież ma chyba jakieś uczucia" – wyjaśniła internautce Beata.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl