Zespół napięcia przedmiesiączkowego to mit? Naukowcy mają na to dowody
Do tej pory mówiło się, że gorszy nastrój jest typowym objawem zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Teraz badacze próbują dowieść, że PMS to mit. W tym celu przeprowadzili wnikliwe badania. Ich wyniki mogą was zaskoczyć.
17.11.2017 | aktual.: 17.11.2017 17:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czy PMS to mit? Naukowcy z uniwersytyetu w Toronto postanowili przyjrzeć się temu problemowi z bliska. Aby poznać prawdę, przeprowadzili łącznie 41 badań z udziałem kobiet. W tym celu przeanalizowali zmiany samopoczucia uczestniczek w różnych fazach cyklu menstruacyjnego. Po podsumowaniu wyników, okazało się, że tylko 1 na 6 przypadków obniżonego nastroju u kobiet był związany z miesiączką.
Służba zdrowia w Wielkiej Brytanii poinformowała jednak, że tego typu badania nie zawsze są miarodajne, gdyż często przeprowadza się je na zbyt małej liczbie osób lub nie uwzględnia się w nich dokładnych danych statystycznych, niezbędnych do potwierdzenia końcowych wniosków.
Mimo to brytyjska psycholog Stein DeLuca zgadza się z twierdzeniem kanadyjskich naukowców. Uważa, że media karmią nas nieprawdziwymi informacjami na temat PMS. W swojej książce "The Hormone Myth: How Junk Science, Gender Politics And Lies About PMS Keep Women Down" próbuje udowodnić, że zmiany hormonalne nie mają wpływu na nasze samopoczucie. - Uwierzyłyśmy, że gorsze samopoczucie ma bezpośredni związek z miesiączką. Gdy boli nas brzuch lub mamy wahania nastroju, wydaje się nam, że problemem jest nadchodzący okres i zmiany hormonalne. Ale przyczyna może leżeć gdzie indziej - mówi DeLuca.
Ze zdaniem Deluki nie zgadza się profesor Joyce Harper. - PMS to nie mit. Około 95 proc. kobiet odczuwa objawy napięcia przedmiesiączkowego. Oczywiście nie zawsze u każdego muszą być silne, ale cykl menstruacyjny i towarzyszące mu zmiany hormonalne mają ogromny wpływ na nasz nastrój - dodaje. A jakie jest wasze zdanie na ten temat?