Blisko ludzi#ZielonyListopad – dzień 3. Nie kupuj herbaty ekspresowej – zawiera mikroplastik

#ZielonyListopad – dzień 3. Nie kupuj herbaty ekspresowej – zawiera mikroplastik

Nie ma to jak kubek gorącej herbaty z cytryną i imbirem w chłodny jesienny wieczór. Zdecydowana większość z nas do przygotowania rozgrzewającego napoju używa herbaty w torebkach. Takie rozwiązanie nie jest jednak ani ekologiczne, ani zdrowe.

#ZielonyListopad – dzień 3. Nie kupuj herbaty ekspresowej – zawiera mikroplastik
Źródło zdjęć: © 123RF

31.10.2019 16:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Aby żyć w duchu eko, jeszcze dziś zrezygnuj z picia herbaty ekspresowej i zastąp ją tzw. herbatą sypaną. Najnowsze badania dowiodły, że w herbacianych torebkach znajduje się mikroplastik. Producenci stosują go, aby nadać torebkom kształt i je uszczelnić. Okazuje się, że jedna torebka herbaty uwalnia podczas parzenia 1,6 miliarda cząsteczek mikroplastiku i 3,1 miliarda cząsteczek nanoplastiku.

#ZielonyListopad. Kupuj herbatę liściastą zamiast tej w torebkach

Nie oszukujmy się – kupowanie herbaty ekspresowej jest po prostu wygodne. Wyjmujemy torebkę z opakowania, zalewamy wrzątkiem i po kilku minutach wyrzucamy do kosza. Nie myślimy o tym, że w ulubionym kubku znajdują się cząsteczki mikroplastiku. Choć niewidoczne gołym okiem, niezbyt zdrowe. I zdecydowanie nieekologiczne – w końcu każda taka torebka to dodatkowy śmieć zanieczyszczający środowisko.

Zamiast po raz kolejny kupować herbatę ekspresową, wybierz herbatę liściastą i zaparzacz. Choć na początku może się wydawać, że przygotowywanie napoju w taki sposób jest bardziej czasochłonne, szybko przekonasz się, że nic bardziej mylnego. Wręcz przeciwnie, picie herbaty liściastej ma walory nie tylko ekologiczne, ale i smakowe.

Tzw. herbatę sypaną kupisz w każdym sklepie – dyskoncie, drogerii czy herbaciarni z wymyślnymi mieszankami. Parzenie jej w zaparzaczu niemal nie różni się od wykorzystywania torebek ekspresowych – z tą różnicą, że po przygotowaniu napoju fusy wyrzucamy do bioodpadów, a sam zaparzacz myjemy.

W sklepach typu IKEA, Home&You czy Pepco znajdziemy dziesiątki zaparzaczy o różnych kształtach i kolorach. Ich ceny zaczynają się zazwyczaj już od kilku złotych. To kolejny dowód na to, że bycie eko wcale nie musi być drogie!

W ramach akcji #ZielonyListopad pokazujemy czytelniczkom WP Kobieta, że życie w duchu eko nie musi być ani trudne, ani kosztowne. Wystarczy wprowadzić w swoim życiu kilka drobnych zmian, które pomogą nam zatroszczyć się o dobro naszej planety. Nie musimy wydawać fortuny na nowe sprzęty czy modne akcesoria. Czasem wystarczy jeden mały krok. Zróbmy to nie tylko dla nas, ale również dla przyszłych pokoleń.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (1)