Zmartwienia nastolatków
Zmartwienia - skąd biorą się u nastolatków? Najwięcej niezadowolenia z siebie i pesymistycznych nastrojów niesie ze sobą wiek czternastu i piętnastu lat. Wtedy to właśnie nastolatki najsilniej koncentrują się na sobie. Rozczarowanie swoim wyglądem lub małą atrakcyjnością u płci przeciwnej
21.05.2006 | aktual.: 31.05.2010 22:11
Zmartwienia - skąd biorą się u nastolatków? Najwięcej niezadowolenia z siebie i pesymistycznych nastrojów niesie ze sobą wiek czternastu i piętnastu lat. Wtedy to właśnie nastolatki najsilniej koncentrują się na sobie. Rozczarowanie swoim wyglądem lub małą atrakcyjnością u płci przeciwnej.
Nieco starszą młodzież także łatwo dopada chandra i przygnębienie. Dziewczęta zamartwiają się swoją urodą. Większość chce być długonogimi, szczupłymi dziewczynami w typie znanych i podziwianych modelek. Godziny spędzają przed lustrem, oglądając poszczególne części swego ciała. Czasem porównują swoje wymiary z podawanymi w publikacjach naukowych. Zapisują je i planują doprowadzenie figury do wzorca idealnego. Chłopcy uważają, że są zbyt mało męscy, nie tak przystojni jak starsi koledzy.
Zamartwiają się nastolatki o przyszłość, brak sukcesów i samotność. Brak pewności siebie dotyczy wielu dziedzin ich życia. Krytyka ze strony dorosłych powoduje złość potem szybko przechodzącą w stan przygnębienia aż do depresji włącznie. Bo wrażliwość i chwiejność emocjonalna bardzo dotkliwie dają o sobie znać w tym wieku. Pojawiają się zmiany w myśleniu, nastroju, zachowaniu i reakcjach fizjologicznych.
W myśleniu.
Świat, siebie i przyszłość widzą w czarnych kolorach. Niewielkie przeszkody urastają do rozmiarów barier nie do przebycia. Są przekonani, że tak będzie już zawsze.
W nastroju.
Są smutni, przygnębieni. Czasem dołącza do tego lęk i rozdrażnienie. Czasem apatia i zobojętnienie. Zwykle złe samopoczucie występuje tuż po przebudzeniu. Leżąc w łóżku wyobrażają sobie wszelkie niepowodzenia, które mogą przytrafić się w ciągu dnia.
W zachowaniu.
Są bierni i niezdecydowani. Mają kłopoty z podejmowaniem decyzji. W reakcjach fizjologicznych. Tracą apetyt, albo nerwowo wciąż muszą coś przegryzać. Czasem mają kłopoty z zasypianiem i ze snem.
Jak reagować na zmartwienia nastolatków?
Nie lekceważ ich problemów. Jeśli córka czy syn ma kłopoty z cerą, zaproponuj wizytę u dermatologa lub kosmetyczki. Gdy dziewczyna opowiada o odstających uszach, choć tak naprawdę nikt poza nią nie widzi tego problemu, nie ośmieszaj jej przed otoczeniem, nie żartuj i nie bagatelizuj problemu. Zgódź się na fryzurę, która bardziej przykryje uszy i doradź przed lustrem najlepsze uczesanie. Nie przytaczaj przykładów odmiennych zachowań od tych, które prezentuje.
- Nastolatki są wyczulone na takie porównania i odrzucają je, nie próbując nawet zrozumieć.
- Pomóż znaleźć jego mocne strony. Uświadom mu, że każdy je ma, tylko czasem są one bardziej ukryte. Trzeba tylko je umieć dostrzec.
- Bądź tolerancyjna dla jego smutnych nastrojów, niezadowolenia z siebie i braku wiary, że będzie lepiej. Pocieszaj bardzo delikatnie. Czasem wysłuchaj zwierzeń bez komentarza. Czasami komentarz może być niestosowny w danej chwili.
Jeśli często obserwujesz u dziecka takie stany, jeśli trwają długo i nie może się ono pozbyć przykrego przygnębienia, spróbuj coś zmienić w jego myśleniu i zachowaniach.
Doradź aby:
- Zastanowił się, dlaczego jest smutny. Jeśli pozna przyczynę łatwiej będzie znaleźć sposób na pozbycie się smutku. Jeśli nie może pozbierać się po kłótni z przyjacielem niech spróbuje wyjaśnić przyczynę sporu.
- Zaakceptował siebie takim, jakim jest, pogodził się ze swoimi słabościami i niedociągnięciami. Nie ma ludzi idealnych. Niech nie próbuje porównywać się z nieistniejącymi ideałami. Nauczy się mówić o swoich mocnych stronach i zaletach. Nie obawia się krytyki.
- Nie wystawiał sobie złych ocen za pojedyncze zachowania, z których nie jest zadowolony. Każdemu może się zdarzyć, że zrobi coś, z czego nie jest zadowolony. Nie oznacza to jeszcze, że niewiele potrafi i że zawsze będzie odnosił porażki. A już z pewnością nie może myśleć i mówić o sobie nieudacznik.
- Umiał oddzielać smutek od tragedii. Smutne wydarzenia pozostawiają żal i rozczarowanie. Nie uda się przejść przez życie bez smutku, rozczarowania i zwątpienia. Nie są to jednak uczucia druzgocące.
- Przeżywając je, stajemy się bogatsi i dojrzalsi. Nie musimy ich jednak w nieskończoność rozpamiętywać.
- Nie oczekiwał od innych wdzięczności, bo zawsze kiedy jej nie otrzyma, będzie mu smutno. Czasem ludzie litują się nad sobą i żyją w przekonaniu, że inni powinni być im wdzięczni za to, co zrobili lub jak się zachowali. Brak wdzięczności budzi gniew, rozczarowanie i smutek. Jeśli przeżywa ten stan, powinien zrezygnować z oczekiwań wobec innych.
- Przyznawał się do winy wyłącznie wtedy, gdy zrobi coś złego, kiedy niepotrzebnie sprawi komuś ból. Nie brał na siebie odpowiedzialności za całe zło, które dzieje się wokół niego. W poczucie winy łatwo się wchodzi, trudniej się go pozbyć.
- Nie potępiał siebie. Starał się zrozumieć swoje zachowanie, szukał przyczyn i tłumaczył je.
Krystyna Zielińska, psycholog