Zmęczone oczy
Dyskomfort związany z wielogodzinnym wpatrywaniem się w monitor komputera odczuwa większość z nas. Oczy są zaczerwienione, pieką i szczypią, obraz staje się zamglony, mamy trudności z czytaniem, często pojawia się również ból głowy czy zwiększona wrażliwość na światło. Jednak winą za przemęczenie oczu należy obarczać nie tyle komputer, co niewłaściwy sposób korzystania z niego.
10.08.2010 | aktual.: 10.08.2010 13:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dyskomfort związany z wielogodzinnym wpatrywaniem się w monitor komputera odczuwa większość z nas. Oczy są zaczerwienione, pieką i szczypią, obraz staje się zamglony, mamy trudności z czytaniem, często pojawia się również ból głowy czy zwiększona wrażliwość na światło. Jednak winą za przemęczenie oczu należy obarczać nie tyle komputer, co niewłaściwy sposób korzystania z niego.
W prawidłowym funkcjonowaniu narządu wzroku niezwykle ważną rolę odgrywają łzy, a właściwie film łzowy. Film ten budują trzy warstwy – śluzowa, wodna i lipidowa, a jego zadaniem jest umożliwienie swobodnego ruchu powiek i gałek ocznych (pełni rolę „smaru”) oraz ochrona przez kurzem i drobnoustrojami.
Kiedy warstwa ta zanika, pojawia się uczucie suchości, pieczenie, a w konsekwencji może rozwinąć się tzw. zespół suchego oka. Dolegliwości tej nie należy bagatelizować, gdyż efektem przerwania filmu łzowego mogą być częste infekcje i niedotlenienie rogówki. Odpowiednią „dawkę” łez zapewnia regularne mruganie – około 12 razy w ciągu minuty. Tymczasem w trakcie pracy przy komputerze częstotliwość ta zmniejsza się do co najwyżej kilku mrugnięć na minutę.
Kondycja wzroku w równej mierze uzależniona jest od siły i sprawności mięśni gałek ocznych. Narząd wzroku „z natury” przyzwyczajony jest do patrzenia w dal i częstej zmiany obiektu obserwacji. W czasie pracy katujemy swoje oczu, wpatrując się godzinami w jeden, blisko położony punkt. Mięśnie są stale napięte, nic więc dziwnego, że wymagają odpoczynku.
Uczucie zmęczenia mogą potęgować niekorzystne warunki pracy – suche powietrze w biurze, złe ustawienie monitora względem linii wzroku i źródła światła, zbyt słabe lub zbyt jaskrawe oświetlenie.
Komfort przy biurku
Aby zminimalizować negatywny wpływ pracy przy komputerze na kondycję naszych oczu, musimy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Przede wszystkim monitor należy ustawić w odległości co najmniej 40-50 cm od nas, a na linii wzroku powinna znajdować się jego górna krawędź (tak aby patrząc na środek ekranu, kierować wzrok w dół).
Źródło światła, czy to sztucznego, czy naturalnego, powinno stać z boku komputera. Zadbajmy o wilgotność w pomieszczeniu, jak najczęściej otwierając okno, instalując nawilżacz bądź umieszczając kilka roślin. Częste spoglądanie na zieloną paprotkę czy bluszcz to także prosty sposób na zrelaksowanie wzroku. Przy pracy wymagającej wielu godzin wpatrywania się w monitor warto rozważyć zakup okularów z powłoką antyrefleksyjną.
Fitness dla oczu
Raz w ciągu godziny koniecznie należy przerwać pracę na 5-10 minut. Jeśli mamy taką możliwość, popatrzmy przez okno i przyglądajmy się obiektom położonym jak najdalej. Przez chwilę intensywnie mrugajmy oczami. Możemy także zafundować im gimnastykę, która rozluźni napięte mięśnie. Usiądźmy wygodnie i „rysujmy” wzrokiem znak nieskończoności (bez ruszania głową!).
Następnie spoglądajmy na zmianę w górę, dół, lewo i prawo. Odprężenie zapewni także ćwiczenie nazywane palmingiem (z ang. palm, czyli dłoń). W jaki sposób je wykonać? Opieramy łokcie na biurku, a dłonie układamy na oczach (palce powinny krzyżować się na czole) i patrzymy w ciemność przez 1-2 minuty.
Sztuczne łzy
Przy zmęczonych oczach pomocne będą tzw. sztuczne łzy. Preparat ten, najczęściej w postaci żelu, odbudowuje film łzowy i łagodzi nieprzyjemne dolegliwości. Do wyboru mamy sztuczne łzy z konserwantami lub bez nich. Czym się różnią? Preparaty ze środkami konserwującymi mają dłuższą datę przydatności, jednak mogą powodować uczulenia i nie należy ich stosować dłużej niż kilka tygodni. Krople bez konserwantów są najczęściej w postaci jednorazowych pojemniczków, można nimi nawilżać oczy bez obaw kilkakrotnie w ciągu dnia, nawet przez kilka miesięcy.
Z umiarem korzystajmy z kropli zmniejszających przekrwienie oczu, które stosowane zbyt często mogą dodatkowo wysuszać rogówkę i nasilać objawy. Używajmy ich okazjonalnie i nie dłużej niż przez kilka dni.
Co jeść?
O oczy należy zadbać również od wewnątrz, zapewniając im niezbędne składniki. Jakie? Przede wszystkim beta-karoten, luteinę i zeaksantynę oraz antocyjany. W naszej diecie nie może więc zabraknąć owoców i warzyw takich jak aronia, czarna borówka, pomidory, marchewka, czerwone winogrono, jeżyna, szpinak.
Jeśli mimo zastosowania powyższych rad, nie odczujemy ulgi, należy udać się do okulisty, zwłaszcza wówczas, gdy pojawią się takie dolegliwości jak podwójne widzenie czy nieprawidłowa wydzielina z oczu.