„Mają spuchnąć jak balon”
14-letnia Tijanniya, mieszkająca w Atarze, wspomina dramat, jakiego doświadczyła w czasie wyjazdu na „obóz”. Wraz z innymi dziewczynkami mieszkała gdzieś w środku Sahary. Tylko na śniadanie była zmuszona do wypijania ogromnych ilości koziego mleka i jedzenia co najmniej pół kilograma płatków owsianych. Kazano jej także wypijać czysty zwierzęcy tłuszcz. Jeżeli odmówiła, była bita przez 50-letnią Aminetou Mint Elhacen, kobietę zawodowo zajmującą się tuczeniem dziewczynek. Co gorsza, jeżeli Tijanniya zwymiotowałaby, prowadząca kazałaby jej zjeść to, co zwróciła.
Te praktyki, zwane leblouh, czyli intensywne zmuszanie do jedzenia, są coraz popularniejsze w Mauretanii.