Zofia Czerwińska przyznaje, że jeszcze kilkanaście lat temu "rzucała piersiami po ekranie"

85-letnią aktorkę w czasie wojny uratował pies. Później chciała popełnić samobójstwo, a obecnie ludzie witają ją słowami: "Cieszę się, że widzę panią żywą!".

Zofia Czerwińska przyznaje, że jeszcze kilkanaście lat temu "rzucała piersiami po ekranie"
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Dominika Czerniszewska
3

Jak podaje "Życie na gorąco", za okupacji aktorką zajmowała się niania. Zamiast chodzenia na spacery zabierała małą Zosię do kina. Wydało się, bo wracały przesiąknięte dymem papierosowym. Wówczas można było palić w środku.

Kiedy wybiła godzina "W", aktorka miała 11 lat i szła na lekcję pianina pod opieką wilczura imieniem Ira. W tygodniku przeczytamy, że podczas wybuchu bitwy o gmach PAST-y, pies przewrócił ją i osłonił przed kulami. Od tego czasu zawsze towarzyszą jej zwierzęta.

Obecnie Zofia Czerwińska ma yorka Zenka. Jej poprzedni czworonóg - sznaucer często towarzyszył aktorce na salonach. Zagrał nawet w serialu. Ma odciśniętą łapę w Alei Gwiazd w Międzyzdrojach.

Aktorka nie ma za to szczęścia do mężczyzn. "Z nimi jak z telefonami – albo pomyłka, albo zajęty" – przyznaje. W sylwestra znalazła we własnym łóżku obcą kobietę z mężem. W tygodniku przeczytamy, że pobiegła na stację, by rzucić się pod pociąg. Był wtedy 1 stycznia, na peronie pojawili się ludzie. Zofia przestraszyła się i nie popełniła samobójstwa. Postanowiła się rozwieść.

Po życiowych perypetiach skupiła się na karierze. Aktorka zagrała ponad 300 ról w kinie i telewizji. Znana, m.in. z takich produkcji jak: "Czterdziestolatek", "Rejs", "Miś" czy "Alternatywy 4". "Jeszcze wtedy rzucałam cyckami po ekranie" – żartuje aktorka. Postanowiła naprawić sobie operacyjnie nos, który jej przeszkadzał. "Duży, krzywy, jak obcy element przyczepiony do mojej małej twarzy" – kwituje. Nowy nos zadebiutował w "Rejsie".

Zofia Czerwińska przyszła na świat w 1933 roku w Poznaniu. Na scenie zadebiutowała w 1957 roku w Teatrze Polskim. Aktorka ma obecnie 85 lat i rzadko możemy podziwiać ją na scenie. W związku z tym opowiedziała anegdotkę, kiedy spotykają ją ludzie na ulicy. "Cieszę się, że widzę panią żywą, mówią mi, zamiast: na żywo. Ale to słodkie" – przyznaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

"Ja mu wymyślałam od komuchów". Anna Polony nie gryzła się w język
"Ja mu wymyślałam od komuchów". Anna Polony nie gryzła się w język
Żona lubianego aktora zginęła z Anną Jantar. "Marek Kondrat był wtedy ze mną"
Żona lubianego aktora zginęła z Anną Jantar. "Marek Kondrat był wtedy ze mną"
Wielu robi to źle. Gdzie wyrzucić butelkę po oleju?
Wielu robi to źle. Gdzie wyrzucić butelkę po oleju?
Pokazała nowe paznokcie. Ten manicure to modna klasyka
Pokazała nowe paznokcie. Ten manicure to modna klasyka
Umieść na balkonie. Gołębie się nie zbliżą
Umieść na balkonie. Gołębie się nie zbliżą
Zasadź w ogrodzie. Nie straszne mu nawet najtrudniejsze warunki
Zasadź w ogrodzie. Nie straszne mu nawet najtrudniejsze warunki
Wiosna tuż za rogiem. Do łask wracają kwieciste sukienki
Wiosna tuż za rogiem. Do łask wracają kwieciste sukienki
Body z prześwitami to petarda. Wieniawa przeszła samą siebie
Body z prześwitami to petarda. Wieniawa przeszła samą siebie
Wsyp do odpływu. W mig zapomnisz o zatkanym zlewie
Wsyp do odpływu. W mig zapomnisz o zatkanym zlewie
Była gwiazdą "Big Brothera". Zdradziła, czym się teraz zajmuje
Była gwiazdą "Big Brothera". Zdradziła, czym się teraz zajmuje
Dodaj dwie łyżeczki do żurku. Goście poproszą o dokładkę
Dodaj dwie łyżeczki do żurku. Goście poproszą o dokładkę
O tym gwałcie do dziś jest głośno. W średniowieczu to był wstrząs
O tym gwałcie do dziś jest głośno. W średniowieczu to był wstrząs