Zwyzywał pracownicę Biedronki. Jej odpowiedź poszła mu w pięty
Pracownica Biedronki w trakcie zmiany zauważyła, że jeden z klientów, nie stosując się do zasad higieny, dotyka po kolei kilka bochenków chleba bez rękawiczek. Zareagowała natychmiast.
Pracownicy dyskontów coraz częściej narzekają na klientów, którzy nie stosują się do obowiązujących w sklepie zasad. Przykładem takich zachowań jest m.in. nieużywanie rękawiczek w trakcie wybierania pieczywa. Elżbieta, ekspertka ds. produktów świeżych w Biedronce, opowiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską pewną historię. Zachowanie mężczyzny zapamięta na długo.
Macał pieczywo bez rękawiczek. Ta odpowiedź poszła mu w pięty
Pracownica Biedronki przyznała, że przy pewnym rodzaju klientów, konieczne jest obranie dobrej strategii. Elżbieta wspomniała, że kiedyś zdarzyło się jej nakryć jednego z nich na gorącym uczynku.
Mężczyzna, nie zważając na obowiązujące zasady, szukał dla siebie bochenka chleba, dotykając kolejne produkty gołymi rękami. Pracownica dyskontu od razu przeszła do działania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zwróciłam mu kulturalnie uwagę i zapytałam, dlaczego nie założył foliowej rękawiczki. Zaczął na mnie krzyczeć, że nie będę go pouczać. Podniósł mi tym ciśnienie, więc powiedziałam: "W takim razie proszę kupić wszystkie chleby, które pan dotykał". Poburczał jeszcze coś pod nosem i sobie poszedł. A chlebów oczywiście nie kupił — opowiada kobieta w rozmowie z Wirtualną Polską.
"Ja tylko biorę swoją"
Niestety nie jest to odosobniony przypadek. O zmianę nawyków klientów w swojej pracy walczy też Paulina. Kobieta również pracuje w Biedronce, gdzie notorycznie jest świadkiem nieprzestrzegania zasad przez osoby robiące zakupy. Jak przyznaje, dla niej samej macanie pieczywa gołymi rękami jest po prostu obrzydliwe.
- Zawsze pilnuję, żeby klienci zakładali rękawiczki. Ale co z tego, jak non stop słyszę: "Ja tylko biorę swoją". Jednak mam taki charakter, że łatwo nie odpuszczam, więc tłumaczę, że tak się nie da i przecież potem inni to jedzą - opowiada.
Kobieta ma jednak na swoim koncie kilka sukcesów "wychowawczych": - Mam wielu klientów, którzy nauczyli się zakładać rękawiczki. Jeden pan kupił mi nawet kiedyś w ramach podziękowania czekoladki, bo stwierdził, że bułki kupione w rękawiczkach mu lepiej smakują. Nazywa mnie kierowniczką od bułek i zawsze głośno krzyczy: "Kierowniczko, założyłem rękawiczki". Ale są też tacy, którzy zakładają je tylko, gdy mnie widzą.
Przypomnijmy, że niezakładanie przez klientów rękawiczek może doprowadzić do tego, że na pieczywie pojawią się drobnoustroje. Przenoszą się one wyjątkowo łatwo, a mogą prowadzić chociażby do zatrucia pokarmowego.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl