1 września uczniowie wrócą do szkół. Nauczyciele nie zgadzają się ze stanowiskiem wiceminister edukacji

5 sierpnia resort edukacji przedstawił wytyczne dotyczące rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Wiceminister Marzena Machałek dodała, że żaden nauczyciel nie będzie mógł samodzielnie decydować o pracy zdalnej. – Jeśli pójdę do pracy na obecnych warunkach, nie będę mogła przyjeżdżać do córki – mówi 58-letnia nauczycielka. – Boję się. Uczę w szkole podstawowej na Śląsku, więc sytuacja nie jest łatwa – dodaje kolejny dydaktyk.

szkołaTak wyglądało rozpoczęcie roku w jednym z warszawskich liceów. Czy w 2020 będzie podobnie?
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Dominika Czerniszewska

– 1 września rok szkolny rozpocznie się w szkołach. Dzieci przyjdą do szkół, spotkają się ze sobą, poznają plan lekcji i w następnych dniach będą kształcić się w placówkach – zapowiedział na konferencji prasowej minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.

Starsi nauczyciele: praca w szkole lub emerytura

Tego samego dnia Marzena Machałek zapowiedziała na antenie TVN24, że "nie będzie dowolności, że kto się boi, ten nie idzie do pracy". – Jeżeli w danym powiecie, miejscu, nie ma zagrożenia i ogniska koronawirusa i wskazań do nauki zdalnej, to dowolności nie możemy zostawić – tłumaczyła wiceminister edukacji.

I tutaj pojawia się pytanie – co ze starszymi nauczycielami, którzy znajdują się w grupie ryzyka? Machałek podkreśliła, że pedagodzy po 60. roku życia nie mogą pracować zdalnie, mogą jednak… wybrać się na emeryturę.

Z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że średni wiek nauczycieli kształcących w polskich szkołach zwiększa się z każdym rokiem. W roku szkolnym 2018/2019 wynosił już 44,1 lat, a z raportu Komisji Europejskiej dowiadujemy się, że w 2017 roku około 1/3 polskich nauczycieli w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych było w wieku powyżej 50 lat. Kto zatem będzie pracował?

"Zastąpienie nauczycieli odchodzących na emeryturę lub rezygnujących z pracy może stanowić duże wyzwanie" – czytamy w raporcie KE "Monitor edukacji i kształcenia 2019". Czy nauczyciele boją się powrotu do szkoły? A może ci, którzy mogą, pójdą na emeryturę, skoro praca zdalna nie wchodzi w grę?

Rozpoczęcie roku szkolnego. Janusz Cieszyński przekazał rekomendacje

Jeszcze przed wydaniem wytycznych nauczycielka Marta Charaś mówiła, że nie wyobraża sobie powrotu do "normalnego" nauczania. – Jeśli mamy po 500 potwierdzonych nowych zachorowań każdego dnia, nie wierzę, że w ciągu miesiąca ta liczba gwałtownie spadnie i powrót do szkoły będzie bezpieczny – tłumaczyła w rozmowie z WP Kobieta.

– Mam szczęście być nauczycielem w małej szkole – około 80 uczniów razem z przedszkolem – i jednocześnie kierować tą placówką, dlatego sytuację mam dużo prostszą – mówi z kolei Alicja Zielińska. Placówka, o której mowa, mieści się w Krynicy Morskiej. To jedyna szkoła w mieście. – Po sezonie turystycznym w zasadzie żyjemy we własnym towarzystwie. Zatem łatwo byłoby "wyłapać" przypadki koronawirusa i odizolować je – oznajmia.

Z danych demograficznych z 2018 roku wynika, że gmina liczyła wtedy 1303 mieszkańców. Dlatego pani Alicja bardziej obawia się tłumu turystów niż powrotu do szkoły. – Obecnie w Krynicy Morskiej jest masa ludzi, którzy nie przestrzegają zasad sanitarnych. Jeśli do września nie będzie przypadku COVID-19, będę bardzo szczęśliwa – mówi pełna nadziei.

Podkreśla również, że zarówno ona, jak i całe grono pedagogiczne chce wrócić do szkoły. – Musimy nauczyć się żyć z wirusem, nauczyć tego dzieci. Jesteśmy im potrzebni. Nauczyciele, którzy mają powyżej 60 lat, również tak uważają. Oczywiście nie zamierzamy się głupio narażać. Raz jeszcze powtórzę, że jesteśmy w komfortowej sytuacji. Gdybym uczyła w szkole, do której uczęszcza 500 osób, po 30 uczniów w klasie, pewnie bym się bała – deklaruje.

Do tak licznej klasy uczęszcza córka pani Alicji, uczennica technikum w Gdańsku. – Tam będą musieli bardzo zastanowić się nad bezpieczeństwem uczniów – tłumaczy nauczycielka i dodaje, że współczuje nauczycielom, którzy pracują w dużych szkołach. Część z nich nie kryje strachu.

"Wolę pracować zdalnie"

W takiej sytuacji jest pani Magdalena, która uczy w liceum w powiecie nowotarskim. Nauczycielka zauważa, że w przedszkolach łatwiej jest izolować grupy niż w klasach starszych, gdzie co godzinę lekcyjną wchodzi kolejna klasa, a podczas przerw wszyscy uczniowie kłębią się na wąskich korytarzach.

Czy boi się powrotu do szkoły? – Oczywiście, że się boję. Mam 58 lat – odpowiada wprost. U nauczycielki dochodzą jeszcze względy osobiste. Za dwa tygodnie na świat przyjdzie jej piąta wnuczka. – To pierwsze dziecko mojej najmłodszej córki, która bardzo liczy na moją pomoc. Jeśli pójdę do pracy na obecnych warunkach, nie będę mogła do niej przyjeżdżać – wyjaśnia.

Dla niej warunki podane przez resort są bardzo niejasne. – Widzę ogromną sprzeczność. Z jednej strony mamy zaostrzone przepisy dotyczące wesel, a z drugiej w budynku szkolnym będzie przebywało paręset osób bez maseczek i jakichkolwiek zabezpieczeń – stwierdza.

Pani Magdalena, gdyby miała taką możliwość, pozostałaby przy nauce zdalnej. – Wcześniej prowadziłam lekcje online według planu. Oczywiście brakowało mi dyskusji z uczniami i bezpośredniego kontaktu, ale w obecnej sytuacji uważam, że to najrozsądniejsza forma – argumentuje.

"Słowa wiceminister są oburzające"

Ze stanowiskiem Marzeny Machałek nie zgadza się również kolejna nauczycielka. – Bardzo się boję. Uczę w szkole podstawowej na Górnym Śląsku, więc sytuacja nie jest łatwa. Całe szczęście w żółtej, a nie czerwonej strefie. Choć i to nie jest pocieszające – mówi pani Dorota, nauczycielka z kilkuletnim doświadczeniem.

Słowa wiceminister edukacji są dla niej oburzające, lecz nie zaskakujące. – Obawiam się powrotu do pracy, ponieważ przeraża mnie chaos, który się z tym wiąże. I przede wszystkim brak jasnych wskazówek. Po raz kolejny nauczyciele zostali pozostawieni sami sobie.

Nauczycielka zwraca również uwagę, że do klas uczęszcza za dużo uczniów. – U nas bywają i 30-osobowe klasy, więc jak tu mówić o bezpieczeństwie. Samorządy zmuszone są do oszczędności, więc je łączą. Zobaczymy, jak będzie w tym roku – zastanawia się.

– Każdy nauczyciel woli bezpośredni kontakt z uczniem, ale nasze i ich życie nie może być zagrożone – dodaje. Podkreśla również, że zarówno dzieci, jak i nauczyciele mają styczność z osobami starszymi, schorowanymi i nie chcą ich narażać.

1 września 2020. Wytyczne dla szkół

GIS zaznacza, że obowiązuje bezwzględne przestrzeganie podstawowych zasad higieny, do których zalicza się m.in. częste mycie rąk, ochronę podczas kichania i kaszlu, unikanie dotykania oczu. Natomiast na terenie placówek nie trzeba będzie nosić maseczek.

Jeśli w danym regionie zwiększy się liczba zakażeń, szkoły będą mogły przejść na system kształcenia "mieszany" (część grup w szkołach, część zdalnie) lub zdalny. Póki co obowiązuje wariant A, czyli tradycyjna forma kształcenia.

Wybrane dla Ciebie

Wzięła ślub dla córki. Tak wyglądały oświadczyny
Wzięła ślub dla córki. Tak wyglądały oświadczyny
Dietetyczka odradza spożywanie popularnego sera. "Lepiej nie kupuj"
Dietetyczka odradza spożywanie popularnego sera. "Lepiej nie kupuj"
Nawet 5 tys. zł. Lepiej, żebyś nie miał w koszyku
Nawet 5 tys. zł. Lepiej, żebyś nie miał w koszyku
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik
Kończy 91 lat. Tak wygląda dziś Brigitte Bardot
Kończy 91 lat. Tak wygląda dziś Brigitte Bardot
Została żoną. Wiadomo, kto zaprojektował jej suknię ślubną
Została żoną. Wiadomo, kto zaprojektował jej suknię ślubną
Pozowała dla "Playboy'a". Tak wyglądała na okładce
Pozowała dla "Playboy'a". Tak wyglądała na okładce
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?