- Gwiazdy to tacy sami ludzie, jak każdy z nas, a swój wygląd zawdzięczają ciężkiej pracy - uważa Kathy Kaehler, trenerka fitness, która pomagała wyrzeźbić ciało m.in. Julii Roberts, Cindy Crawford, Michelle Pfeiffer, Jennifer Aniston czy Claudii Schiffer.
- Gwiazdy to tacy sami ludzie, jak każdy z nas, a swój wygląd zawdzięczają ciężkiej pracy - uważa Kathy Kaehler, trenerka fitness, która pomagała wyrzeźbić ciało m.in. Julii Roberts, Cindy Crawford, Michelle Pfeiffer, Jennifer Aniston czy Claudii Schiffer.
Kaehler przekonuje, że to, co widzimy na czerwonym dywanie, czyli idealne ciała gwiazd, to nie przypadek, dar z niebios ani kwestia dobrych genów, ale efekt zaplanowanej i systematycznej pracy. Zanim więc kolejny raz zaczniesz zazdrościć modelkom i aktorkom świetnej figury, dowiedz się, co robią, by tak wyglądać. Ostrzegamy, to jest ciężka praca. Dziesięć przysiadów dziennie i 5-minutowy spacer z psem nie wystarczą, by z "sympatycznej, okrągłej" osoby zmienić się w super laskę. Ale, uwaga, to się da osiągnąć. Przynajmniej jedna z tych dziesięciu kobiet powinna cię do tego zmotywować.
Ewie Chodakowskiej trzeba przyznać jedno - ruszyła z kanap setki polskich kobiet z lubością podjadających czekoladę i na forach internetowych żalących się na swój los - nudną pracę, brak docenienia ze strony męża, kiepski nastrój.
Im wszystkim Chodakowska pokazała, jak odmienić swoje życie. Wystarczy każdego dnia przebrać się w wygodny strój i poświęcić na ćwiczenia pół godziny. Efekt? Mniej centymetrów w pasie, wyrzeźbiona figura, większa motywacja do zmian w życiu i nagle odzyskana wiara we własne możliwości.
Cud? Raczej nie, guru fitness w Europie Zachodniej i USA od lat mają status gwiazd i umiejętność wpływania na życie milionów kobiet. Chodakowska jako pierwsza zrobiła to po prostu w Polsce. W czym tkwi jej sekret? Na pewno nie w samej umiejętności napinania mięśni brzucha. Ważny jest także wizerunek zwykłej dziewczyny z Bieszczad, która ciężką pracą dokonała zmian w swoim życiu oraz motywacyjne teksty, które serwuje "swoim dziewczynom": możesz wszystko; dasz radę; to od ciebie zależy jakość twojego życia. To działa. Te setki czy tysiące kobiet, które schudły z Chodakowską, potrzebowały kogoś, kto wreszcie ściągnie je z kanapy.
(EPN/gabi), kobieta.wp.pl
Aneta Kręglicka
Ma 48 lat i od 25.roku życia prowadzi własną agencję reklamową. Pomimo tego wiele osób uważa, że jest dwudziestokilkuletnią modelką.
Dlaczego? Ponieważ od lat ma świetną figurę i zadbane ciało, które czasem pokazuje na czerwonym dywanie. To "efekt uboczny" tego, że kocha ruch. Ale nie jest to ruch w postaci spacerów z psem albo rekreacyjnej jazdy na rowerze. Kręglicka daje sobie prawdziwy wycisk.
"Uwielbiam się tak porządnie zmęczyć" - przyznała w jednym z wywiadów. Kilka lat temu powiedziała, że dziennie robi tysiąc brzuszków i sześćset skakanek. Nie każdego byłoby na to stać, ale wiedząc o jej olbrzymiej samodyscyplinie i obowiązkowości, jesteśmy w stanie uwierzyć, że nie przesadzała. Ostatnio w wywiadzie dla InStyle przyznała: "Nadal dużo ćwiczę. Kiedyś trenowałam gimnastykę. Została potrzeba ruchu." Co drugi dzień dwie godziny spędza na siłowni. Jeśli z jakiegoś powodu nie może ćwiczyć, biega i to bez względu na pogodę.
Twierdzi, że jogging rozładowuje stres i nerwy. W domu włącza muzykę i w jej rytm wykonuje dodatkowe zestawy ćwiczeń. Mieć prawie 50 lat i wyglądać tak jak ona? To już nie musi być nierealne marzenie, trzeba tylko ten pierwszy raz iść na siłownię albo wyjść wieczorem pobiegać.
Joanna Jabłczyńska
Wiele osób kojarzy ją jedynie z popularnymi serialami i uśmiechami na ściankach sponsorskich, gdzie cierpliwie pozuje fotoreporterom.
Tymczasem 28-latnia aktorka to także wielka miłośniczka sportu i aktywnego trybu życia. Pływa, biega, jeździ na snowboardzie, a jej prawdziwą, już nie tylko amatorską pasją, jest jazda na rowerze.
Jabłczyńska od ponad 5 lat startuje w maratonach w kolarstwie górskim. Jest też zawodniczką profesjonalnej grupy kolarskiej Piotra Kosmali, HP-Sferis MTB. Przed każdym sezonem ciężko trenuje pokonując na rowerze setki kilometrów na obozach w Polsce i Hiszpanii.
Twierdzi, że chciałaby jeździć więcej, ale ze względu na pracę w serialu i inne obowiązki, jest to niemożliwe. - Trzeba mieć stopować, bo najchętniej trenowałabym cały czas - mówiła w jednym z wywiadów. Nikogo więc nie powinna dziwić świetna figura Jabłczyńskiej, której, jak się okazuje, nie zawdzięcza tajemniczym genom ani restrykcyjnej diecie, ale zwykłym, wyczerpującym treningom, które w dodatku, uwielbia.
Anna Guzik
Jakiś czas temu dementowała plotki, jakoby swoją figurę zawdzięczała ćwiczeniom z Ewą Chodakowską. Jednak to nie słynna trenerka jest autorką przemiany Anny Guzik z sympatycznej pulchnej aktorki w szczupłą kobietę świadomą swojego ciała. Pytanie jak schudła Guzik nie jest kluczowe.
O wiele ważniejsze jest poznanie jej sposobu na to, by uniknąć efektu jo jo, co aktorce udaje się już od kilku lat. Jeśli ktoś liczy na poznanie wielkiej tajemnicy w stylu "siedzę na kanapie i piję cudowną herbatkę", będzie zawiedziony. Aktorka utrzymuje linię dzięki dwóm rzeczom: zdrowemu odżywianiu i aktywności fizycznej. Tylko tyle i aż tyle.
Guzik jakiś czas temu zgodziła się na reklamowanie diet w proszku, przez co wiele osób posądza ją o to, że schudła właśnie w ten sposób. Poruszenie wywołało też jej "wyznanie" dla Super Expressu, w którym stwierdziła, że pozbyła się zbędnych kilogramów, ponieważ zaczęła jeść kaszę. Jeśli ktoś rzeczywiście wierzy, że siedzenie w fotelu i zjadanie kolejnego talerza kaszy pozwoli mu schudnąć, jest w dużym błędzie. I Guzik wielokrotnie o tym mówiła: zdrowe odżywienia, brak jedzenia przed snem oraz ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Aktorka twierdzi, że najlepszy jest sport na świeżym powietrzu. Ona sama wybiera bieganie i jazdę na rolkach. Zimą chodzi na siłownię i fitness. Efekt? Więcej wiary w siebie i szczupła figura.
Małgorzata Rozenek
Kiedy we wrześniu 2012 roku pojawiła się na okładce magazynu Shape, więcej komentarzy niż figurze, poświęcono jej zmienionym przez grafika dłoniom.
Faktem jest jednak, że po Perfekcyjnej Pani Domu widać, że ćwiczy. Zwłaszcza, jeśli porówna się jej obecne zdjęcia do tych sprzed kilku lat, trudno nie dostrzec, że teraz wygląda o niebo lepiej. Nie wiadomo, czy to efekt samej natury, czy też jakiś udział miał w tym chirurg, jedno jest jednak pewne - jej ciała nie wyrzeźbił nikt poza nią samą.
Rozenek w 1997 skończyła szkołę baletową. To, że lubi ruch, pomogło jej zrzucić kilogramy, które pozostały po dwóch ciążach. A miała nad czym pracować, bo było ich około 30. Perfekcyjna Pani Domu do dziś często ćwiczy. Jej ulubiony sport to bieganie. Ponieważ obecnie nie musi już pracować nad zmniejszeniem ilości tkanki tłuszczowej, skupia się głównie na kształtowaniu i modelowaniu sylwetki. Jakiś czas temu trenowała pod okiem Ewy Chodakowskiej. W jednym z wywiadów stwierdziła, że ćwiczy dlatego, że wtedy lepiej się żyje. Nie możemy się z tym nie zgodzić.
Candice Swanepoel
25-latka pochodząca z RPA znana jest najbardziej jako aniołek bieliźnianej firmy Victoria's Secret. Żeby znaleźć się w tym gronie, trzeba spełnić kilka warunków. Najważniejszym jest piękna sylwetka.
Candice ma się czym pochwalić, przy wzroście 175 cm waży 55 kg, jej wymiary to 84-59-87. Dla wszystkich zainteresowanych taką figurą, mamy dobrą wiadomość: modelka nie dostała jej w prezencie, nad jej utrzymaniem bardzo ciężko pracuje, co potwierdzają zdjęcia, które wrzuca na swoje profile w mediach społecznościowych.
Cztery razy w tygodniu ostry trening. Standardowe zestawy ćwiczeń to dla niej za mało, więc regularnie uprawia boks i kickboxing. Kiedy ma mniej energii, nie zalega na kanapie, tylko idzie na sesję jogi. A pomiędzy tymi wszystkimi zajęciami skacze na skakance, która jej zdaniem, pozwala świetnie rozgrzać mięśnie przygotowując je do innych ćwiczeń oraz wzmacnia partie mięśni niezbędnych podczas chodzenia po wybiegu.
Oczywiście każdy ma swoje jedzeniowe słabości. W przypadku Candice jest to pizza oraz spaghetti. Ale nie oszukujmy się, modelka nie je tych smakołyków codziennie, pozwala sobie na nie rzadko i w małych ilościach.
Jessica Biel
Ma jedno z najlepiej wyrzeźbionych ciał wśród aktorek Hollywood. Słowo "wyrzeźbionych" jest tutaj kluczowe. Jessica nie stosuje bowiem cud-herbatek, fit-koktajli i błyskawicznych diet odchudzających, które przynoszą więcej szkody niż pożytku.
Aktorka ćwiczy 3-4 razy w tygodniu po kilka godzin, a kiedy przygotowuje się do roli w filmie, liczba treningów zwiększa się do 6 tygodniowo. Przyznaje, że wtedy jest jej ciężko, ale nie poddaje się, co widać po efektach.
Biel wygląda świetnie nie tylko na czerwonym dywanie, ale także na plaży w bikini, wtedy najlepiej widać jak jej ciało jest sprężyste, a każdy mięsień napięty. Jak osiąga się taką figurę? Najważniejsza zasada jej treningu to brak rutyny, ćwiczenia muszą być różne, na przemian siłowe i aerobowe, to podkręca metabolizm i zwiększa wytrzymałość. "Raz ćwiczę z trenerem, następnego dnia idę na jogę, jeszcze kolejnego wybieram się na pieszą wędrówkę albo na lekcję baletu" - mówi aktorka i dodaje, że każdego dnia stara się być w ruchu: basen, siłownia, jogging lub spacer z psami.
Przestrzegamy jednak przed myślenie, że wyście na 5 minut z pupilem 2 razy dziennie zapewnia super figurę. Dla Biel spacer z psami oznacza założenie sportowych butów, wygodnego stroju do ćwiczeń i szybki marsz przez kilkadziesiąt minut.
Heidi Klum
Modelka jest właśnie w ciąży z piątym dzieckiem. Nie trzeba być jasnowidzem, by przewidzieć, że zapewne tak jak w przypadku czterech poprzednich ciąż, już 8 tygodni po porodzie będzie z dumą prezentować płaski brzuch i nienaganną figurę. Cud? Nie, regularne treningi, bieganie, dieta i dużo snu.
Jak Klum znajduje czas na to wszystko, mając mnóstwo zadań zawodowych i czwórkę (wkrótce piątkę) dzieci? Ponoć wszystkie rzeczy do zrobienia, nawet przyjemności, spisuje sobie na kartce.
Na kilku pierwszych miejscach są zazwyczaj treningi. Ćwiczy 3-4 razy w tygodniu. W zależności od tego, z kim obecnie trenuje (Dawid Kirsch, Andrea Orbeck), wykonuje stworzone przez nich zestawy. To zazwyczaj ćwiczenia siłowe z taśmami fitness, intensywny trening interwałowy, ćwiczenia z hantlami albo piłką lekarską. Treningi trwają 30 lub 60 minut. Klum przyznaje, że tak jak większość kobiet skupia się głównie na brzuchu, udach i ramionach - z tymi partiami ciała ma największe problemy.
Od lat regularnie biega i zachęca do tego innych, m.in. na swojej stronie internetowej. Radzi tam jak zacząć przygodę z bieganiem, co jeść przed i po treningu oraz jak się motywować (ponoć najlepsze jest znalezienie kompana do joggingu).
Jennifer Aniston
Pamiętacie pierwsze odcinki serialu "Przyjaciele" i miłą, nieco okrągłą Rachel? Po tamtej figurze nie ma już śladu. Zastąpiły ją wyraźne bicepsy, silne ramiona i umięśniona sylwetka. Ale zanim aktorka do tego doszła, próbowała stosowania kilku bardzo restrykcyjnych diet, otarła się nawet o anoreksję.
Jednak teraz to już przeszłość. Swoją tendencję do tycia ujarzmia dzięki regularnym treningom. Codziennie ćwiczy i biega, najchętniej na świeżym powietrzu, a jeśli nie jest to możliwe - na bieżni. "Wstaję i wykonuję 40-minutowy program. Biegam, ćwiczę z ciężarkami, robię przysiady" - przyznaje.
To właśnie jogging pozwala jej dbać o zgrabne nogi, które są jej znakiem rozpoznawczym. Każdy trening kończy 20-minutową sesją ćwiczeń relaksacyjnych. Od lat regularnie ćwiczy też jogę. Ponoć to ona pomogła jej przetrwać bolesne rozstanie z Bradem Pittem. Jeśli nie uda jej się znaleźć czasu na ćwiczenia w ciągu dnia, staje na bieżni nawet po godz. 23.
Shakira
Jak większość latynoamerykańskich artystek, ma tendencje do tycia, czego nigdy nie ukrywała. Swoją figurę zawdzięcza przede wszystkim... pracy, bo do występów na scenie przygotowuje się ćwicząc m.in. taniec brzucha.
Wiedziała, że dużym sprawdzianem dla jej figury będzie ciąża, dlatego prawie do porodu ćwiczyła ulubioną zumbę. Już 2 miesiące po urodzeniu synka musiała być gotowa do nagrań programu "The Voice", dlatego kiedy tylko była gotowa, znów wróciła do intensywnych zajęć z zumby. Poświęcała na nie 4-5 poranków w tygodniu.
Dla Shakiry to jednak było za mało. Dołączyła jeszcze zestawy ćwiczeń znane pod nazwą AKT Inmotion. Godzinne zajęcia łączą w sobie elementy baletu, tańca i ćwiczeń na równowagę. Ich sekret to regularność, więc Kolumbijka trenowała 5 razy w tygodniu. Ale to nie wszystko, do tego dochodziły jeszcze setki brzuszków. Efekt? Imponująco płaski, wyrzeźbiony brzuch i rada od Shakiry dla tych, którzy siedząc na kanapie zastanawiają się, jak zrzucić swoją imponująca oponkę: "No cóż, dwie minuty ćwiczeń brzucha nie wystarczą".
(EPN/gabi), kobieta.wp.pl