Moda10 rzeczy, które zawdzięczamy Soni Rykiel

10 rzeczy, które zawdzięczamy Soni Rykiel

10 rzeczy, które zawdzięczamy Soni Rykiel
Źródło zdjęć: © WP Kobieta
Marta Dragan

- Wynalazła nie tylko styl, ale także podejście, sposób życia i dała kobietom swobodę ruchu – tymi słowami prezydent Francji Francois Hollande pożegnał projektantkę Sonię Rykiel, która zmarła 25 sierpnia 2016 w wieku 86 lat. Czy rzeczywiście tak wiele jej zawdzięczamy? Oto 10 rzeczy, które zawdzięczamy „Królowej dzianiny”!

1 / 12

10. DZIANINA

Obraz
© Getty Images

Swojego męża Sama Rykiela poznała na balu dobroczynnym w paryskim Grand Hotelu. W 1954 roku para wzięła ślub. Jego rodzice prowadzili sklep z odzieżą pret-a-porter Laura, w którym nota bene zaczęła się prawdziwa kariera Soni.
Będąc w zaawansowanej ciąży, Sonia odkryła, że w sklepach trudno znaleźć ubrania dla kobiet w tym stanie. Wtedy zdała się na instynkt i tworzy własną linię dzianiny. Specjalistka od luźnego, swobodnego stylu, zadebiutowała, projektując suknie ciążowe.
Opływowe sukienki z dzianiny od razu wzbudziły zachwyt i stały się znakiem firmowym projektantki. Widząc potencjał w swojej działalności, projektantka w 1968 roku otworzyła pierwszy własny butik w Paryżu. Jak wspomniała w wywiadzie dla ELLE, pragnęła stworzyć styl dostosowany do kobiety, jaką sama jest.
- Kobietą z dziećmi, kobietą spotykającą się z mężczyznami, chodzącą na lunche, kolacje i do teatru. Kobietą -orkiestrą, która prowadzi życie kobiety oraz życie pracownika.

2 / 12

9. SWETEREK

Obraz
© Getty Images

W 1961 roku na świat przyszło drugie dziecko Soni i Sama – chłopczyk Jean-Philippe. Malec urodził się jako wcześniak i na wskutek niedomkniętego zaworu z tlenem w inkubatorze jego nerw wzrokowy został uszkodzony. Synek był niewidomy. Ogromny ból i rozgoryczenie Sonia próbowała zaleczyć pracą.
Córka Nathalie Rykiel wspominała:
- Wszystko zaczęło się w tamtym momencie. Ślepota Jeana-Phillipe'a dała początek twórczości Soni. Tamtego dnia w jej życiu nastąpiło trzęsienie ziemi. Została zmuszona do tego, aby szukać życiowych sił dalej, głębiej w swoim wnętrzu...
W 1962 roku zamówiła u weneckiego dostawcy krótki i dopasowany sweterek, który szybko wywołał entuzjazm u jej bliskich. Prototyp z Wenecji przeszedł kilka poprawek, zanim zadowolił wymagającą projektantkę. Ostatecznie powstał sweterek o pudełkowym kształcie z długimi, wyciągniętymi rękawami, nazywany później „poor boy sweater”. To właśnie golf w biało-czerwono-różowe paski stał się symbolem kobiecej emancypacji.

3 / 12

8. CZARNY TOTAL LOOK

Obraz
© Getty Images

Sonia uważała, że moda nie powinna być sezonowym kaprysem.
- Nie ma koloru bardziej uniwersalnego i ponadczasowego niż czerń - mówiła i sama ubierała się w czerń od stóp do głów.
Za sprawą miłości do czerni, porównywana była do Coco Chanel, zyskując prasowy pseudonim „Coco Rykiel”.

4 / 12

7. UBRANIA W PASKI

Obraz
© East News

Oprócz totalnej czerni w swoich kolekcjach często stawiała na mocne kolory i wzory. Wylansowała wzór w kolorowe poziome paski. Pracowała nad swoją paletą, jak artysta, a dobór kolorów nigdy nie był przypadkowy. W całym tym kolorystycznym miszmaszu wszystko ze sobą współgrało i tworzyło integralną całość.

5 / 12

6. EFEKTY ZŁUDZEŃ OPTYCZNYCH

Obraz
© Getty Images

Sonia, wykorzystując efekty złudzeń optycznych w swych projektach, lawirowała na granicy jawy i snu.
Nadrukowuje imitacje paska czy guzików, gra w kolory, zamieniła się w prawdziwą iluzjonistkę!

6 / 12

5. PRINTY I NAPISY NA SWETRACH

Obraz
© East News

- Gdybym żyła w średniowieczu, spalono by mnie na stosie - mówiła o sobie projektantka, kojarzona głównie z burzą ognistych włosów. Sonia Rykiel lubiła prowokować. To na jej wybiegach po raz pierwszy pojawiły się modelki topless. Jako pierwsza zaczęła też podpisywać swoje ubrania. Detale kojarzone z nowatorskim stylem Soni Rykiel to ozdobne aplikacje i nadruki w postaci słów na swetrach.

7 / 12

4. UBRANIA ZE SZWAMI NA LEWĄ STRONĘ

Obraz
© Getty Images

Zapowiedź „obalania dyktatów, rozpruwania, odpruwania podszewek, rozsadzania reguł mody”, realizowała co pół roku, wydając kolejne kolekcje. Brała modę pod włos i wprowadzała ubrania noszone "na lewą stronę" oraz rozmiar oversize.
W 1974 roku Sonia Rykiel zaprojektowała pierwsze swetry z odwróconymi szwami. Następnie wylansowała ubrania bez podszewki i wykończeń, które otulały ciało, stając się drugą skórą.

8 / 12

3. UBRANIA SPORTOWE

Obraz
© East News

Rykiel to także kontynuatorka chanelowskiej idei spodni, jako nieodłącznego elementu kobiecej garderoby. - Między sukienką i mną toczy się wojna! - mówiła.* - Spodnie to równość. *
Promowanie spodni w przypadku twórczości Soni Rykiel wiązało się też promowaniem odzieży sportowej.
Zaadaptowanie ubioru sportowego do użytku codziennego na szeroką skalę zaistniało po 1981 roku. Wpłynęło na to masowe uprawianie modnych sportów sportów, a także produkcja strojów sportowych (Adidas, Nike, Reebok), które młodzież chętnie zakładała również poza salą gimnastyczną. Ten nurt szybko wychwyciła Sonia i jako jedna z pierwszych wylansowała kostiumy do joggingu złożone z koszulki i spodni. Projektując dres uszyty z elastycznego weluru, nadała spodniom nowy, sportowy charakter.

9 / 12

2. DZIANINOWE CZAPKI

Obraz
© Getty Images

Ekscentryzm, indywidualizm i fantazyjność stylu projektantka podkreślała oryginalnymi nakryciami głowy. Utrwaliła sławę nieodzownego paryskiemu beretu, który pojawiał się w większości jej kolekcji. Obok niego czapki - tworzone w pełnej gamie kolorystycznej, gładkie lub z wywinięciem, które okazały się idealnym uzupełnieniem jesiennych i zimowych stylizacji.

10 / 12

1. SZALE DŁUGIE, JAK BOA

Obraz
© Getty Images

Dowolnie owijany szal dodawał kreacjom nonszalancji i jednym ruchem zmieniał końcowy efekt. Mógł być puszczony luźno przez ramiona lub owinięty wokół szyi. Pojawiała się zarówno w kolekcjach damskich, jak i męskich.

11 / 12

Sonia Rykiel - Królowa dzianiny!

Obraz
© sonia rykiel

Cafe de Flore to kawiarnia, w której Sonia miała zawsze zarezerwowany stolik na pierwszym piętrze. To tutaj spotykała się z przyjaciółmi, chodziła na randki, czytała, pisała lub zwyczajnie obserwowała przechodniów. Naszą sympatię wzbudziła jej miłość do czekolady. I bez sprzecznie podpisujemy się pod jej słowami, że jedzenie czekolady jest jak wstąpienie do zakonu, jak przynależność do jakiejś sekty, klanu, opowieści. Kto raz posmakuje jej rozkoszy, zakocha się i nigdy nie będzie w stanie z tej miłości się wyleczyć.

12 / 12

Sonia Rykiel - Królowa dzianiny!

Obraz
© sonia rykiel

Zmysłowa tryumfatorka intuicyjnie poszukiwała uproszczeń. Dokonała przewrotu i zmieniła kierunek mody, choć nigdy nie planowała zostać projektantką.
- Zaczęłam nieśmiało od robienia dla siebie rzeczy, których nie mogłam znaleźć w butikach. Nic nie wiedziałam i to ostatecznie mi pomogło. Działałam po omacku, eksperymentowałam, krótko mówiąc, kombinowałam. I okazało się, że na efekt takich kombinacji miały w tym czasie ochotę tysiące kobiet - mówiła. Łączyła swoją „twórczą samotność” z innymi twórczymi dziedzinami: sztuką, literaturą i modą. W każdej odnosząc niekwestionowany sukces!

modahistoria modysweter

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (4)