Jego najtrudniejsze zlecenie polegało na przygotowaniu do trumny zwłok samobójcy, który wskoczył pod pociąg. – Trafiła do nas może jedna trzecia ciała. Wszystko było zmasakrowane, a my musieliśmy je ubrać - mówi Adam Ragiel, czołowy polski balsamista, w rozmowie z Marianną Fijewską.