17‑latka chora na raka skóry – winne solarium?
11.04.2011 14:42, aktual.: 18.06.2012 12:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sztuczne opalanie zwiększa ryzyko wystąpienia wielu groźnych chorób. Z ostatniego raportu Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że u osób uczęszczających na solarium ryzyko wystąpienia raka skóry wzrasta nawet o 75 procent! Niestety, smutne statystyki sprawdzają się. Ostatnio media obiegła tragiczna wiadomość o dziewczynce, która w wieku 17 lat zachorowała na najcięższy rodzaj czerniaka. Chodziła na solarium od 12 roku życia.
Sztuczne opalanie zwiększa ryzyko wystąpienia wielu groźnych chorób. Z ostatniego raportu Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że u osób uczęszczających na solarium ryzyko wystąpienia raka skóry wzrasta nawet o 75 procent! Niestety, smutne statystyki sprawdzają się. Ostatnio media obiegła tragiczna wiadomość o dziewczynce, która w wieku 17 lat zachorowała na najcięższy rodzaj czerniaka. Chodziła na solarium od 12 roku życia.
Młoda Brytyjka uczęszczała na sesje sztucznego opalania bez wiedzy rodziców. Żeby mieć pieniądze na naświetlania, odkładała kieszonkowe przeznaczone na obiady w szkolnej stołówce. W wieku 17 lat u dziewczynki zdiagnozowano czerniaka złośliwego, najbardziej agresywną formę raka skóry – donosi The Sun. Szacuje się, że tę formę nowotworu stwierdza się u dwóch Brytyjczyków poniżej 35 roku życia dziennie!
Ta szokująca historia wyszła na jaw zaledwie parę dni po tym, jak w Wielkiej Brytanii zaczął obowiązywać zakaz przyjmowania na solarium osób poniżej 18 roku życia. Właściciel takiego punktu, który pozwoli nieletniej osobie na skorzystanie ze sztucznego naświetlania, zapłaci 20 tysięcy funtów grzywny, czyli ok. 90 tysięcy złotych.
Coraz więcej instytucji zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą czerniak. W 2009 roku zarząd SATS, największej w Skandynawii sieci klubów fitness, zamknął wszystkie solaria w swoich centrach. - Chcemy, aby nasze centra treningowe przyczyniały się do poprawy zdrowia, dlatego musimy poważnie potraktować ostrzeżenia Światowej Organizacji Zdrowia - mówi Kent Orrgren, prezes SATS w Szwecji. - Prawdopodobieństwo wystąpienia raka u osób korzystających z solariów jest podobne jak w przypadku palaczy tytoniu. W związku z tym nie wystarczy już zwykła informacja o szkodliwości opalania, jaką dotychczas zamieszczaliśmy w naszych siłowniach - dodaje szef sieci SATS.
W Polsce również trwa debata społeczna na temat tego, czy zezwalać nieletnim na wizyty w solarium.
17-latka jest obecnie leczona w klinice w Middlesbrough. Lekarze twierdzą, że w jej przypadku dalsze rokowania są pomyślne. – Solaria to koszmar – twierdzi Susan Waterfield, dyrektor kliniki, w której leczy się dziewczynka. – Trzeba podjąć wszelkie możliwe kroki, żeby podnieść w społeczeństwie świadomość na temat szkodliwości takich naświetlań.
(sr)