3 kosmetyki, które działają jak kompres dla przesuszonej skóry. Dobrze się wchłaniają

Te kosmetyki to agenci 007 wśród kosmetyków nawilżających. Nie są to bowiem produkty oferujące standardowe nawilżenie, którego potrzebuje każda z nas. Te kosmetyki mają do wykonania zadanie specjalne – pielęgnację skóry przesuszonej i odwodnionej. Po czym poznać, że twoja skóra właśnie taka jest? Jest sucha, szorstka, swędzi, daje uczucie ściągnięcia, do tego ma ziemisty kolor, jest szorstka, brakuje jej elastyczności. Wpływ na to może mieć stres, zmęczenie, używki, a także niewystarczająca ilość wypijanej wody w ciągu dnia. Jeśli więc należysz do grupy osób zmagających się z przesuszoną skórą, zaopatrz się w butelkę wody i chociaż jeden z poniżej prezentowanych kosmetyków.

Wbrew pozorom ta szalona nazwa mówi wiele o tym kosmetyku. "Dzikość" odnosi się nie tylko do szalonego efektu nawilżenia, ale też do listy składników, na której nie brakuje egzotycznych pozycji. Można na niej znaleźć: tygrysią trawę, masło bacuri, pieprz tasmański oraz chiński agrest. Wszystkie te składniki troszczą się o przesuszoną skórę. Pieprz tasmański wbrew skojarzeniom działa na skórę kojąco i łagodząco. Podobnie tygrysia trawa, która dodatkowo zmiękcza i poprawia nawilżenie skóry. Za nawilżenie odpowiada też masło bacuri, dzięki któremu skóra będzie miękka w dotyku, odżywiona, zregenerowana i nawilżona. Na koniec chiński agrest poprawiający jędrność skóry.

Koktajl body boom nie tylko świetnie działa, ale (jak to kosmetyki tej marki) obłędnie pachnie! Stosowanie go sprawi ci ogromną przyjemność i ulgę. Dzięki niemu pozbędziesz się nieprzyjemnego napięcia skóry i odzyskasz jej ładny wygląd.

To maść do zadań specjalnych. Działa na podrażnione miejsca niczym kojący kompres. Jeśli masz odwodnioną skórę, egzemę, łuszczycę lub AZS, zdecydowanie warto mieć ten produkt w swojej łazience. Silnie regeneruje przesuszone obszary. Świetnie sprawdza się np. w przypadku skóry na łokciach i kolanach.

Skuteczność maści Saint Éternité wynika z obecności oleju z konopi siewnej w składzie. Już starożytni używali tego składnika do dbania o skórę. Jak działa? Przede wszystkim koi, intensywnie nawilża i pomaga zwiększyć odporność skóry. Działa także przeciwzapalnie. W walce z przesuszoną skórą olej z konopi wspomaga regenerujące i odżywcze masło shea, olejek melisowy, który koi podrażnienia i wspiera funkcje obronne skóry, a także witamina E poprawiająca barierę ochronną skóry i olejek rozmarynowy, który działa przeciwbólowo, oczyszcza i stymuluje regenerację. Jak widzicie, skład tej maści absolutnie nie jest przypadkowy.

To bardzo przyjemny produkt, który wykorzystuje potencjał naturalnych składników, by jak najlepiej dbać o suchą skórę. Rozwiązuje właściwie każdy problem suchej skóry: przywraca uczucie komfortu i chroni przed utratą wody z naskórka, eliminuje uczucie ściągnięcia, swędzenie, łuszczenie i zaczerwienienie. Kondycja skóry ulega poprawie już po siedmiu dniach stosowania.

Za natłuszczenie, łagodzenie podrażnień, wygładzenie i zmiękczenie skóry odpowiada tu (podobnie, jak w maści Saint Éternité) masło shea. Witamina E poprawia ukrwienie skóry, przywraca jej zdrowy koloryt i przyspiesza regenerację. Podobnie działa torf tołpa®, charakterystyczny składnik w produktach marki.